• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

Włoska koza wyszła z domu

Krótki komentarz do ostatnich trzech dni na rynkach finansowych. W środę nastroje na rynkach globalnych gwałtownie się poprawiły, co szczególnie widać było na Wall Street. Wystarczyło, że we Włoszech znowu usiłowano powołać normalny rząd, a aukcja włoskich obligacji przebiegła w miarę spokojnie, żeby Indeksy europejskie wzrosły. Nawet we Włoszech indeks zyskał dwa procent.

Sytuacja zmieniła się w czwartek. Donald Trump odwiesił cła na stal z UE, co doprowadziło do gwałtownego pogorszenia nastrojów na europejskich rynkach i większego od środowego wzrostu spadku indeksów. W piątek sytuacja znowu się zmieniła. Wystarczyło, żeby populiści utworzyli rząd we Włoszech, żeby nastroje się poprawiły.

Zachowanie europejskich graczy po utworzeniu włoskiego rządu według mnie zasługuje na przebadanie ich przez specjalistów od psychologii tłumu. Zgodnie z założeniami ze znanej anegdoty wyprowadzono z domu kozę, którą było zagrożenie nowych wyborów we Włoszech, co natychmiast pomogło obozowi byków.

Wymyślone przez rynki zastępcze referendum nad pozostaniem w strefie euro, którym miały być te nowe wybory zastąpione zostało przez eurosceptyczny rząd, który może rozbić Unię od środka. W którym zresztą kontrowersyjny profesor Paolo Savona, którego ze względu na wrogość do euro nie chciał na stanowisku ministra finansów zatwierdzić prezydent, został minister sprawa zagranicznych. Super osiągnięcie... Z rynkami się jednak nie dyskutuje. Odwołanie Mariano Rajoya z funkcji premiera Hiszpanii zostało przyjęte bardzo spokojnie, bo socjaliści są równie pro-unijni, więc tak naprawdę w UE odwołanie Rajoya niczego nie zmienia.

W USA w środę znaczne osłabienie dolara w połączeniu z dużym wzrostem ceny ropy (przypominam, że po potężnych przecenach) doprowadziło do mini-euforii. Gracze zapomnieli o tym, że kontynuowana jest wojna handlowa z Chinami i o ostrzeżeniu JP Morgan twierdzącego, że przychody banków będą w drugim kwartale słabe. To właśnie banki prowadziły indeksy na północ. Indeksy z dużym nadmiarem odrobiły straty z wtorku i S&P 500 znowu stanął przed oporem na poziomie 2.750 pkt.

W czwartek indeksy jednak spadły z powodu wojny celnej na linii już nie tylko Chiny - USA, ale i UE - USA. Nałożenie ceł na stal importowaną z UE doprowadziło do zwrotnego nałożenia ceł na kilka produktów amerykańskich przez Unię. Szkoda materialna wynikająca z tych ceł nie jest duża, ale to, że Trump nakłada cła na sojuszników rynki naprawdę wystraszyło.

W piątek kolejna zmiana nastrojów doprowadziła do wzrostu indeksów i indeks S&P 500 znowu stanął pod oporem na poziomie 2.750 pkt. Indeks NASDAQ stoi już dzisiaj pod poziomem rekordu wszech czasów. Powody do wzrostu indeksów trudno jest tak naprawdę znaleźć. Mówiono o dobrych danych makro (o tym niżej), ale one mogą zapowiadać, że stopy wzrosną w tym roku mocniej niż oczekiwano. Problem wojen handlowych nie znikł. Takie zachowanie Wall Street sygnalizuje to, o czym piszę od kilku komentarzy - rynek chce rosnąć.

W piątek opublikowany został miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Uważany jest za najważniejszy dla oceny polityki Fed raport. Dowiedzieliśmy się, że gospodarka stworzyła 223 tys. miejsc pracy w sektorze pozarolniczym, w tym 218 tys. w sektorze prywatnym. Oczekiwano odpowiednio 185/883 tys. Dane z poprzedniego miesiąca zweryfikowano nieznacznie w dół. Stopa bezrobocia wyniosła 3,8% (oczekiwano 3,9%). Pojawił się też indeks ISM dla przemysłu. W maju wyniósł 58,7 pkt. (oczekiwano wzrostu z 57,3 na 58,1 pkt.).

W Polsce w środę BIEC opublikował swój Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury oraz Wskaźnik Rynku Pracy. Oba wskaźniki wzrosły, a BIEC pisze na temat WWK, że wskaźnik "wzrósł zaledwie o 0,3 punktu, i znajduje się o 3,4 punktu poniżej swego ostatniego lokalnego szczytu ze stycznia bieżącego roku. Większość europejskich krajów, a zwłaszcza gospodarka niemiecka przeżywają spowolnienie. W znacznym stopniu przenosi się ono na przedsiębiorstwa krajowe silnie powiązane z tą gospodarką”. Jeśli chodzi o WRP to BIEC pisze, że "...rezerwy pozwalające na dalszy spadek bezrobocia kurczą się, a istotnym problemem polskiego rynku pracy jest niska aktywność zawodowa”.

W środę GUS też opublikował dwa raporty. Dynamika PKB w pierwszym kwartale (dane po weryfikacji) wyniosła 5,2% r/r, czyli została nieco zmieniona w stosunku do pierwszego odczytu (5,1%). Wstępny odczyt inflacji CPI w maju pokazał, że wzrosła ona o 1,7 % r/r (oczekiwano 1,9% r/r). W piątek pojawił się odczyt indeksu PMI dla polskiego przemysłu w czerwcu. Wyniósł tak jak oczekiwano 53,3 pkt. - po spadku z 53,9 pkt.

Na GPW bardzo interesująca była sesja środowa. Mimo tego, że nastroje na rynkach globalnych bardzo się poprawiły u nas WIG20 nurkował. Zakończył sesję potężnym spadkiem, bo na tle innych giełd zniżka o 1,59% była naprawdę potężna. Towarzyszył temu równie potężny obrót. MWIG40 jednak zyskał 0,45%. Wniosek? Jakiś fundusz (zagraniczny?) wycofywał się z polskich akcji, ale znalazł równie duży popyt. To wcale nie musi źle wróżyć GPW.

Potwierdziło się to w piątek, kiedy to po długim okresie stagnacji końcówka sesji była bardzo "bycza”. WIG20 zyskał prawie tyle ile w środę stracił. Zakończył jednak sesję pod przełamanym we wtorek wsparciem (2.200 pkt.). Rynek jest teraz na rozdrożu. Kontynuacja zwyżki, a najlepiej przełamanie poziomu 2.215 pkt., anulowałoby sygnał sprzedaży. Na razie jednak one obowiązują.

Nie wiadomo jak dzisiaj rynki odbiorą ostrzeżenie Chin, które w niedzielę, po rozmowach z USA zapowiedziały, że wszelkie ustalenia zostaną anulowane, jeśli USA naprawdę nałoży cła na chińskie produkty. W ten sposób Donald Trump został potraktowany tak jak sam traktuje innych - jeśli się nie zgodzisz to dostaniesz pałką.

Czekamy na pobudkę w USA i pierwsze tweety prezydenta USA. Rano niepokoju nie było widać. Najwyraźniej zostało to zasłonięte decyzją Chin o obniżeniu ceł na import 1500 produktów. Nie tylko z USA, ale to jest ruch zwiększający import Chin, czyli idący w kierunku pożądanym przez USA.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Ostatnie artykuły

Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze