Nadal brak mocnych sygnałów
- Utworzono: piątek, 31, marzec 2017 09:00
Wall Street w czwartek nadal czekała na nowe impulsy polityczne. Można było jednak oczekiwać, że kończący się w piątek miesiąc może zachęcić do jakiejś formy windows dressing.
Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowany został raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w ostatnim tygodniu złożono 258 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 248 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych wzrosła.
Pojawił się też raport o amerykańskim PKB w czwartym kwartale, ale były to już dane ostateczne, więc wpływ tego raportu z założenia był znikomy. Odnotujmy tylko, że annualizowany PKB wzrósł o 2,1% (oczekiwano 2%).
Nastroje na Wall Street od początku sesji falowały. Początek był neutralny, potem indeksy rosły, ale po 90 minutach zaczęły się osuwać. W połowie sesji obóz byków znowu zaatakował, ale nie udało się wypracować znaczącej zwyżki. Indeks S&P 500 wzrósł o 0,29%. Podobnie zyskał NASDAQ, ale ten indeks niepostrzeżenie (i nieznacznie) ustanowi ł nowy rekord (w cenach zamknięcia).
GPW rozpoczęła sesję czwartkową od krążenia wokół poziomu neutralnego, ale po godzinie uderzenie podaży załamało indeks WIG20. Nieco tylko silniejszy był MWIG40. Nasz rynek był znowu słabszy od innych giełd europejskich.
Słabość szczególnie widać było po południu, kiedy to indeksy we Francji czy w Niemczech trzymały się blisko poziomu neutralnego, a w Warszawie, po godzinnej stabilizacji, WIG20 ruszył dalej na południe. Spadek chwilami przekraczał jeden procent. Podobnie zachowywał się węgierski BUX, co sygnalizowało, że akcje z naszego regionu znalazły się w niełasce.
Dopiero przed rozpoczęciem sesji na Wall Street nastroje zaczęły się delikatnie poprawiać. Dzięki tej poprawie i pomocy fixingu udało się ograniczyć spadek WIG20 do symbolicznej wartości (0,24% - podobnie sesję kończył węgierski BUX), ale MWIG40 stracił 0,47%. Nasz rynek do końca był o wiele słabszy od indeksów na rynkach rozwiniętych, które kończyły dzień zwyżkami.
Kończymy miesiąc, co często prowadzi do podnoszenia indeksów (windows dressing), ale w Polsce takie efekt praktycznie nie występuje. Nasz rynek jest bardzo słaby, ale pamiętać trzeba o tym, że GPW potrafi przejść nagłą metamorfozę. Na razie jednak ciągle jesteśmy w fazie korekty.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2560 gości