Eurodolar na wczorajszych minimach

Po tym jak w nocy eurodolarowi udało się dotrzeć w okolice wczorajszych maksimów na 1,30, dzisiejsza sesja europejska przynosi już korektę, która sprowadziła wykres z kolei do poziomów minimów z wczoraj i złamania poziomu 1,30.

Po tym jak w nocy eurodolarowi udało się dotrzeć w okolice wczorajszych maksimów na 1,30, dzisiejsza sesja europejska przynosi już korektę, która sprowadziła wykres z kolei do minimów z wczoraj i złamania poziomu 1,30.

Przy ponad 0,5proc. spadkach na parkietach giełdowych eurodolarowi może nie być łatwo w obecnej sytuacji udźwignąć się z aktualnych poziomów. Mniej więcej o podobny poziom co europejskie giełdy spadają amerykańskie kontrakty terminowe. Bardzo istotną kwestią w najbliższych godzinach będzie to, czy popytowi uda się obronić co najmniej wczorajsze minima (1,2952). Zejście poniżej tych poziomów zwiastowałby już dla byków pewne problemy i możliwość dotarcia wykresu w okolice 1,29. Ważny będzie również zasięg potencjalnej korekty, która jeżeli okaże się relatywnie płytka, może posłużyć niedźwiedziom jako zachęta do dalszego umacniania amerykańskiej waluty, czyli spadku EUR/USD.

Złoty dzisiejszą dotychczasową sesję spisuje głównie pod znakiem osłabienia i korekty wcześniejszych spadków (umocnienia złotego). Na wykresie USD/PLN złamany został opór na 3,30. Kolejny poziom to już 3,35, którego ewentualne złamanie w dniu dzisiejszym mogłoby docelowo prowadzić do okolic 3,37-3,40. Dziś złoty do dolara stracił już niemal 1 proc. Na EUR/PLN sytuacja wygląda podobnie, choć oczywiście z racji słabości euro skala osłabienia złotego jest relatywnie mniejsza. Obawy pojawiłyby się wówczas, gdyby przekroczony został poziom oporu na 4,30, skąd popyt mógłby się już pokusić o atak na 4,3250. Oczywiście kluczowe będzie to, co wydarzy się na głównej parze walutowej. Średnioterminowa sytuacja techniczna wspiera umocnienie złotego, więc dzisiejszą sesję można, póki co, traktować głownie jako korektę, a nie zmianę trendu (również patrząc na wskaźnik RSI, które wskazuje na spore wykupienie złotego).