Enea prezentuje zyski

Enea to grupa energetyczna z wielkiej czwórki, do której należą jeszcze Energa, Tauron i PGE. Te trzy firmy zaprezentowały swoje sprawozdania za III kw. 2017 już kilkanaście dni temu lub wcześniej, Enea zrobiła to dopiero teraz.

Enea ma 5,2 GW zainstalowanej mocy elektrycznej, ponad 121 tys. km linii dystrybucyjnych, 2,5 mln klientów i niemal 16 tys. pracowników.

Spójrzmy na wyniki skonsolidowane tego biznesu:

Przychody za 9 miesięcy w skali rocznej wzrosły o 3,4 proc., do kwoty 8,59 mld zł. Wynik operacyjny przekroczył kwotę miliarda złotych, co wygenerowało na tej pozycji rentowność 12,5 proc. Rok wcześniej notowano 11,4 proc. - acz trzeba przyznać, że w analogicznych okresach lat 2014 i 2015 marże operacyjne były jeszcze lepsze.

Zysk netto za trzy pierwsze trymestry 2017 to 838 mln zł, tj. 9,8 proc. przychodów. W I - III kw. 2016 notowano 8,7 proc.

Bardziej istotne jest chyba jednak to, jak wyniki Enei zaprezentowały się na tle konkurentów. Otóż Enea jest skalą działania zbliżona do Energi, acz ta ostatnia miała niższe przychody, mianowicie 7,72 mld zł (niemniej r/r wzrosły one o 4,7 proc.).

Energa zanotowała marżę operacyjną 10,7 proc. i netto 7,2 proc. W Tauronie było odpowiednio 12,3 proc. i 9,3 proc., w PGE aż 22,8 proc. i 17,7 proc.

A zatem rentowności Enei wyglądają lepiej od marż Energi, porównywalnie z Tauronem i oczywiście słabiej od wiodącej PGE.

Druga rzecz to wyniki z lat 2014 - 2016, roczne:

W roku 2015 firmie powiodło się słabo: zanotowała spore straty (operacyjną i netto). Niski był też EBITDA. Rok 2016 był czasem wyraźnej poprawy sytuacji, przychody skoczyły z 9,85 mld zł do 11,25 mld zł. Poprawiły się zyski - kwotowo i w relacji do obrotów.

Trzecia rzecz to dane bilansowe:

Aktywa trwałe to 21,4 mld zł, w Enerdze widzimy 14,6 mld zł. Majątek obrotowy Enei to 4,35 mld zł, w Enerdze widzimy 5,9 mld zł.

Należy pamiętać, że Enea od pewnego czasu kontroluje grupę LW Bogdanka. To właśnie włączenie Bogdanki w obręb Enei sprawiło, że biznes znacząco się powiększył i jest masywniejszy niż to, co prezentuje Energa.

Enea nie zachowuje złotej reguły bilansowej (wskaźnik na poziomie 0,64 pkt), ale płynność bieżąca wygląda przyzwoicie (1,41 pkt). Wypłacalność natychmiastowa na poziomie 54 proc. zobowiązań krótkoterminowych jest niezła, rok wcześniej była jeszcze wyższa (94 proc.).

Ogólne zadłużenie to 47 proc. sumy bilansowej, w Enerdze jest 55 proc., w Tauronie 50 proc., a w PGE 33 proc.  

Ostatni temat to wykres kursu:

W styczniu 2017 zanotowano minima na 9,35 zł. Wykres poszedł w górę, rozwinął się trend, przy czym w czasie wakacji testowano opór na 16 zł. We wrześniu passa się odmieniła i rozpoczęła się korekta, która stała się nowym trendem, spadkowym. W listopadzie zaliczono 11,31 zł w roli dołka. Następny ruch to wzrost - i ostatni jasny sygnał oscylatora MTM2 jest pro-zakupowy. Teraz jednak linie zawracają (choć jeszcze nie przecięły się pro-sprzedażowo).

J. Sobal