Czas na Vistulę

Vistula to jedno z najbardziej znanych polskich przedsiębiorstw odzieżowych. Prowadzi m.in. takie marki jak Vistula, Wólczanka, Lambert czy Deni Cler. Poza tym jednak ma również segment jubilerski w postaci brandu W. KRUK. Dodajmy, że w salonach W. KRUK można zaopatrzyć się nie tylko w biżuterię, ale i w luksusowe zegarki szwajcarskie.

W latach 2009 - 2016 skonsolidowane rezultaty grupy wyglądały następująco:

Ani razu przedsiębiorstwo nie zeszło na minus, za każdym razem prezentowało dodatnie wyniki. Najwyższa rentowność operacyjna przypadła na rok 2009 (9,85 proc.), a najlepsza marża netto na 2013 (11,33 proc.). W roku ubiegłym Vistula miała blisko 600 mln zł przychodów i 35,2 mln zł zysku na czysto.

Popatrzmy zatem na rezultaty pierwszego kwartału 2017:

Trymestr zakończył się na minusie netto, acz nie jest to aż takim zaskoczeniem. Po pierwsze, większość firm odzieżowych z GPW miała w tym czasie stratę, po drugie - sama Vistula zwykle rozpoczyna rok poniżej zera, co dobrze obrazuje nasza tabelka.

To, że w I kw. 2017 wypracowano dodatnie poziomy EBITDA i zysku operacyjnego jest oczywiście pozytywne, niemniej trzeba pamiętać, że wartości te wypadły gorzej niż w I kw. 2016. Obniżyły się przez to odpowiednie rentowności, np. operacyjna z 1,55 proc. do 0,72 proc.

Co do przychodów, to wyniosły 136,2 mln zł, w relacji rocznej podniosły się zatem o blisko 14 proc.

Suma bilansowa przedsiębiorstwa to 774 mln zł, z czego po stronie aktywów większą część stanowi majątek trwały. Środki pieniężne nie są wysokie, ostatnio pokrywały tylko 3 proc. długów bieżących. Sama płynność bieżąca nie prezentuje się jednak źle (1,86 pkt), nawet jeśli spadła r/r.

Złota reguła bilansowa jest zachowana, tj. kapitał własny pokrywa (z naddatkiem) pulę aktywów trwałych. Ogólne zadłużenie na poziomie 36 proc. jest w normie.

W sierpniu 2016 wygenerowano szczyt na poziomie 3,64 zł, później wycena poszła w dół. W styczniu 2017 nastąpiło pewnego rodzaju odbicie, ale po przetestowaniu szczytu na 3,51 zł wykres znów obniżył lot. W połowie maja 2017 notowania poszły w górę, nie wykraczając jednak ponad 3,55 zł. Teraz znów mamy fazę korekcyjną, spadkową.

B. Garga