• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
SymbolKupnoSprzedażMaksimumMinimum
EURCHF 1.0844 1.0852 1.0860 1.0843
EURPLN 4.3840 4.3900 4.3870 4.3870
EURUSD 1.0920 1.0923 1.0921 1.0905
GBPUSD 1.2369 1.2389 1.2380 1.2379
USDPLN 4.0187 4.0187 4.0217 4.0134
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
SymbolWartość
EUSTX50 5367.97
GER30 21474.84
JPN225 21474.84
SPX500 5888.39
US30 21474.84
SymbolWartość
FRA40 7765.91
HKG33 21474.84
NAS100 21242.57
UK100 8778.75
INDEKSY - POLSKA
SymbolWartość
mWIG40 6122.32
WIG 79577.32
WIG20lev 355.54
SymbolWartość
NCIndex 229.32
WIG20 2192.01
WIG30TR 5795.75
TOWARY
SymbolKupnoSprzedażMaksimumMinimum
Copper 4.8132 4.8174 4.8383 4.6926
USOil 62.3630 62.3970 62.5260 60.7740
XAGUSD 32.9670 33.0040 33.1570 32.9330
XAUUSD 3303.6700 3303.9700 3316.9000 3288.9100

Reklama AEC

Jak zawsze w pierwszy piątek

Pewien standard
Rynek forex biegnie rytmem wytyczanym w dużej mierze przez kluczowe odczyty makroekonomiczne. Zresztą przekładają się one także na to, co się dzieje na giełdach czy na parkietach handu obligacjami.

Standardem jest m.in. to, że w niemal każdy pierwszy piątek miesiąca (wyjątki zdarzają się naprawdę rzadko) publikowane są w USA oficjalne, rządowe dane nt. zatrudnienia, bezrobocia, płacy godzinowej i wykorzystania mocy produkcyjnych. To tzw. non-farm payrolls. Im lepsze, tym lepiej dla dolara. Bywa jednak, że z zatrudnieniem czy bezrobociem nie jest tak źle, a nawet jest dobrze, ale wyraźnie zawodzi płaca godzinowa – co psuje klimat całego odczytu. Cóż, trzeba być wyczulonym na takie niuanse.

Na razie eurodolar krąży przy 1,2240. To znaczy, że waluta USA jest dość silna, choć wczorajsze minima kreślono jeszcze niżej. Zresztą, powodem mocy dolara jest nie tyle dyskontowanie payrollsów, ile raczej oddech i uspokojenie na linii USA – Chiny. Może to pewna nieścisłość. Chodzi raczej o rodzące się przekonanie, że z wzajemnego szachowania się planami i zapowiedziami ceł (bo celnicy na rogatkach jeszcze nie ruszyli do pobierania myta!) wyniknie jakiś kompromisowy układ.

Tak więc o 14:30 mamy payrollsy (także w Kanadzie, co ciekawe). Ale już o 8:00 w programie niemiecka produkcja przemysłowa za luty. O 9:00 mamy analogiczne dane z Hiszpanii, Węgier i Czech (nie żeby tamtejszy przemysł miał wstrząsnąć eurodolarem, ale zawsze warto wiedzieć, co się w świecie dzieje). O 16:00 pojawi się jeszcze kanadyjski indeks Ivey PMI.

O 17:15 wypowie się Mark Carney, szef Banku Anglii. Para GBP/USD jest tymczasem przy 1,40. Od drugiej połowy stycznia trwa tutaj, dość podobnie do eurodolara, stan konsolidacji. Górne ograniczenie to ok. 1,4250 – 1,4335, dolne to z grubsza 1,3725 – 1,3750. Ostatnio dolar trochę kosztem funta zarobił, niewątpliwie. Z kolei na GBP/EUR mamy 1,1435. Co prawda to poziom niższy niż 1,1535 – chwilowy szczyt marcowy – ale ostatecznie dość wysoki. W zasadzie to nadal górne obszary konsolidacji uformowanej już we wrześniu, od dołu ograniczanej przez 1,1080 – 1,1150 (oczywiście to przybliżone wartości). Można też doszukiwać się jeszcze szerszej konsolidacji, mierzonej od połowy 2016 – w zakresie 1,07 – 1,20.


Kwestia PLN
Na euro-złotym widzimy 4,1930. Zdaje się więc, że wykres zawrócił po uprzednim osiągnięciu poziomów wykraczających ponad 4,24. To znaczy: nic się nie zdaje, tak faktycznie jest – pytanie tylko, czy oznacza to całkowite zanegowanie procesu osłabiania PLN. A z takim procesem mamy do czynienia od drugiej połowy lutego, od czasu, gdy odbiliśmy się od 4,13.

Cóż, bylibyśmy ostrożni. Po pierwsze, od paru dni mimo wszystko broni się wsparcie przy 4,1915-20. Po drugie, złoty zyskuje po prostu na tym, iż euro jest słabe na głównej parze. A nie zawsze to musi przynosić taki właśnie skutek. Po trzecie, wiadomo skądinąd, że RPP nie przymierza się do podwyższania stóp w tym roku i pewnie nie ruszy ich w przyszłym (chyba że w samej końcówce). Po czwarte, dane makro z Polski niewątpliwie są dobre, ostatnio dużo się też mówiło o sukcesach budżetowych – ale to już się stało normą, niekoniecznie musi to pobudzać rynek do wielkich inwestycji w naszą walutę. Po piąte, długoterminowy obraz, od 2010 / 2011 roku, sugeruje jednak, że powoli, stopniowo, łagodnie, ale konsekwentnie pojawiają się coraz wyższe lokalne minima.

Nie znaczy to, że druga strona nie ma pewnych argumentów, np. można też połączyć maksima z końcówki 2016, następnie z 2017 i wreszcie z minionego miesiąca, by na EUR/PLN dostać trend spadkowy. Tak więc ta nowa tendencja zmaga się z owym długofalowym, wieloletnim, delikatnym podwyższaniem notowań...

USD/PLN klaruje się przy 3,4250. Od paru dni złoty raczej traci, przy czym można połączyć minima z początku marca i końcówki marca, by otrzymać linię wzrostową. Faktem jest jednak, że u góry mamy oporowy rewir, aż do 3,4540 – więc jest to pewien margines bezpieczeństwa.

 

Tomasz Witczak

FMC Management

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

redakcja@finweb.pl

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze

Loading...