• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
SymbolKupnoSprzedażMaksimumMinimum
EURCHF 1.0844 1.0852 1.0860 1.0843
EURPLN 4.3840 4.3900 4.3870 4.3870
EURUSD 1.0920 1.0923 1.0921 1.0905
GBPUSD 1.2369 1.2389 1.2380 1.2379
USDPLN 4.0187 4.0187 4.0217 4.0134
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
SymbolWartość
EUSTX50 5272.62
GER30 21474.84
JPN225 21474.84
SPX500 6239.89
US30 21474.84
SymbolWartość
FRA40 7699.89
HKG33 21474.84
NAS100 21474.84
UK100 8797.30
INDEKSY - POLSKA
SymbolWartość
mWIG40 6122.32
WIG 79577.32
WIG20lev 355.54
SymbolWartość
NCIndex 229.32
WIG20 2192.01
WIG30TR 5795.75
TOWARY
SymbolKupnoSprzedażMaksimumMinimum
Copper 5.0618 5.0660 5.1472 5.0323
USOil 66.4030 66.5670 67.1930 66.0270
XAGUSD 36.8850 37.2370 37.4120 36.6080
XAUUSD 3336.2300 3338.6900 3345.2900 3323.4700

Reklama AEC

Yellen potwierdziła gołębi kierunek

Eurodolar wysoko
Janet Yellen wypowiedziała się wczoraj wieczorem (naszego czasu) w Economic Club of the New York. Jej wystąpienie powszechnie odebrano jako dość gołębie, a zatem również jako potwierdzenie gołębiego stanowiska zaprezentowanego podczas ostatniego posiedzenia Fed.

I faktycznie – taka właśnie była ta przemowa. Nawiasem mówiąc, stawia to pod znakiem zapytania sens kilku jastrzębich głosów, jakie ostatnio napłynęły z FOMC. Czyżby stanowiły one planowane równoważenie postawy Yellen, na przykład tak, by dolar nie osłabił się zanadto? Czyżby każdy miał w tym spektaklu swoją rolę do odegrania?

W każdym razie Yellen oczywiście potwierdziła słuszność grudniowej decyzji o podwyżce stóp i zapewniła, że gospodarka USA postąpiła naprzód w wyraźnie zadowalający ('remarkably satisfactory') sposób, ale poza tym było sporo wątków, które odsuwają w czasie wizję wyższych stóp. Na przykład była mowa o niskiej inflacji, która niepokoi Fed. O globalnych ryzykach, o możliwości użycia specjalnych, istotnych narzędzi przez Fed (czyli zapewne narzędzi luzujących, a nie zacieśniających), o tym, że dalszy spadek cen ropy może być szkodliwy dla światowej gospodarki itd.

EUR/USD testował wczoraj co prawda nawet poziomy rzędu 1,1170, co można było uznać za pozostawanie w obszarze wsparcia, ale jeszcze przed wystąpieniem Yellen wykres poszedł w górę. W czasie jej wystąpienia wybił naprawdę wysoko, ostatecznie notowania przekraczały 1,13 – a i teraz są tylko trochę poniżej tej charakterystycznej wartości. Nawiasem mówiąc, sprawdziła się (przynajmniej na razie) nasza hipoteza, że granicą ewentualnej zwyżki okaże się pokonana kilka dni temu linia trendu wzrostowego, mierzona dołkami z 2, 9 i 16 marca.

Co będzie teraz? Teoretycznie gracze powinni już zacząć korygować notowania, ale po dużych skokach często okazuje się, że rynek chce jeszcze docisnąć pedał gazu i uzyskać tyle, ile się da. Innymi słowy, choć generalnie eurodolar powinien trochę oddać w najbliższych dniach, to jednak nie zdziwiłyby nas próby podążania w stronę marcowych szczytów rzędu 1,1340. Z kolei w przypadku korekty naturalne byłoby parcie do 1,1240.

Dziś poznamy o 14:00 inflację CPI dla Niemiec, ale ważniejszy będzie raport ADP z rynku pracy USA (o 14:15). Tak naprawdę jednak kluczowe będą payrollsy (oficjalne dane z rynku pracy), a te poznamy w piątek po południu. Wtedy też podane będą wskaźniki PMI i ISM dla przemysłu Stanów. Na razie rynek odwrócił się (przynajmniej w pewnej mierze) od dolara. Jeśli dane piątkowe będą słabe, to zjawisko to może się pogłębić. Jeśli natomiast wypadną dobrze, to zapewne dolar trochę zyska, ale i tak jego aprecjacja będzie ograniczona. Yellen zdaje się bowiem dawać do zrozumienia, że na razie jest i chce być gołębia.


Na złotym dobrze
Oczywiście dobrze jest dla jednej strony – dla tej, która myśli o w miarę tanim zakupie euro czy dolara. Godne uwagi jest to, że pomimo wzrostu wartości euro na głównej parze, wspólna waluta wcale nie zyskała na EUR/PLN, a wręcz przeciwnie. Mamy 4,2470-80 – czyli gracze uznali, że istotne jest nie tyle to, iż euro zarobiło kosztem dolara, ile raczej sam fakt, że po raz kolejny odsuwa się w czasie wizja podwyżki stóp. A zatem – jest miejsce dla inwestowania w złotego.

Z drugiej strony, nie przesadzajmy – na razie to wciąż balansowanie na pograniczu. Tak naprawdę dopiero przebicie 4,24, czyli dołka z 28 marca, byłoby znaczące i faktycznie mogłoby zakończyć się dość szybkim ruchem do 4,2280 czy nawet 4,2080.

Na USD/PLN nastąpiło coś znaczącego – przebicie wsparcia na 3,7655-60, notowanego blisko dwa tygodnie temu. Jesteśmy już przy 3,76. W ogólnym rozrachunku, o ile tylko sytuacja nie zacznie nagle sprzyjać dolarowi, otwarta jest nawet droga do rejonu 3,64 – 3,66, choć nie jest to temat na dziś czy jutro – ale raczej na kilkanaście dni czy nawet kilka tygodni. Na wykresie o interwale dziennym można połączyć maksima z 1, 16 i 24 marca – co dałoby nam ostrą linię trendu spadkowego, według której wykres wciąż biegnie.

 

Tomasz Witczak

FMC Management

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

redakcja@finweb.pl

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Ostatnie artykuły

Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze

Loading...