Zbliżona działalność, odmienne wyniki

Raporty okresowe za dziewięć miesięcy opublikowały dziś dwie spółki z branży rybnej. Mowa tu o Seko i Wilbo. Ich działalność jest w dużej mierze podobna, aczkolwiek są pewne różnice. Wilbo koncentruje się na konserwach rybnych, zaś Seko celuje w marynaty i sałatki rybne, jak również ryby smażone w zalewach.

Sytuacja obu firm różni się jednak jeszcze bardziej niż ich działalność. Przede wszystkim Wilbo znajduje się w upadłości układowej i od dłuższego czasu notuje straty, czego nie można powiedzieć o Seko. Przykładem tego niech będą wyniki za wspomniany na początku okres trzech kwartałów.

W tym czasie przychody Wilbo wyniosły 31,77 mln zł, co stanowiło mniej niż połowę kwoty wypracowanej w analogicznym okresie roku ubiegłego. Dla porównania, obroty Seko zamknęły się kwotą 84,7 mln zł, co oznacza wzrost w relacji rocznej o 2,05 proc.

O ile Seko zarobiła 4,04 mln zł na działalności operacyjnej (sześć i pół razy więcej niż rok wcześniej), o tyle Wilbo poniosła stratę operacyjną w kwocie 375 tys. zł. Na szczęście była ona wielokrotnie niższa niż przed rokiem, gdy sięgała 13 mln zł.

To samo można powiedzieć o stracie netto (w tym roku 816 tys. zł, rok temu 14,6 mln zł). Seko natomiast odnotowała po dziewięciu miesiącach roku bieżącego 2,95 mln zł (co oznacza duży sukces, jako że przed rokiem było to tylko 37 tys. zł).

Niepokojące jest to, że Wilbo notowała 10,08 mln zł zobowiązań długoterminowych i do tego jeszcze 15,36 mln zł krótkoterminowych, dysponując kapitałem własnym opiewającym raptem na 4,35 mln zł. Charakterystyczne, że rok wcześniej wynosił on 21,23 mln zł.

W przypadku Seko zobowiązania (razem ok. 30,22 mln zł) nie przekraczają kapitału własnego, wynoszącego niemal 49,5 mln zł.

Sprzedaż konserw rybnych w Wilbo spadła w skali rocznej o 40 proc., spadek w przypadku ryb mrożonych wyniósł 78 proc., w przypadku owoców morza 93 proc. Dla Wilbo 40 proc. przychodów stanowił eksport, w szczególności do Włoch.

Władze Wilbo podkreślają, że w trzecim kwartale poprawiła się część wskaźników finansowych, np. wskaźników rentowności. Z raportu dowiadujemy się też, że największe obroty w tej branży dają kwartały czwarty i pierwszy. Tego samego dowiadujemy się ze sprawozdania Seko, w szczególności jeśli chodzi o okres bożonarodzeniowy.

Przypomnijmy, że w roku 2012 rysowały się plany przejęcia Wilbo przez Seko, ale ostatecznie nie zostały one zrealizowane. Z oferty zrezygnowali akcjonariusze Wilbo.

Adam Witczak