Rachunki za ciepło możesz obniżyć o jedną trzecią
- Utworzono: poniedziałek, 24, listopad 2014 09:39
Znaczną część pieniędzy wydawanych przez Polaków na utrzymanie nieruchomości pochłania rachunek za ogrzewanie. A wystarczy zmienić kilka przyzwyczajeń i koszty mogą spaść o jedną trzecią lub więcej.
Chcąc obniżyć koszty ogrzewania mieszkania czy domu należałoby przede wszystkim zająć się termomodernizacją. Wymiana okien na szczelniejsze oraz zaizolowanie ścian i dachu – te kroki pozwoliłyby na obniżkę comiesięcznych rachunków. Z wyliczeń produkującej beton komórkowy firmy Ytong wynika, że przez ściany możemy tracić nawet 30 proc., a przez okna i drzwi – 15 proc. ciepła. To oznacza, że w ekstremalnym przypadku ucieka go na zewnątrz prawie połowa. Nie bez znaczenia jest także rodzaj grzejników. Te nowoczesne działają wydajniej niż stare (żeliwne).
Nawet 900 zł rocznie oszczędności
Ocieplanie budynku i inne poważne inwestycje wymagają pieniędzy. I nie ma możliwości przeprowadzenia ich teraz, gdy zima już puka do naszych drzwi. Jednak nawet w tym sezonie można zmniejszyć zużycie ciepła, co znacząco odbije się na wysokości rachunków. A jest o co walczyć, bo wg danych Eurostatu połowa pieniędzy wydawanych przez Polaków na utrzymanie nieruchomości przeznaczona jest na ogrzewanie. Wg danych GUS przeciętne miesięczne koszty ogrzania 60-metrowego mieszkania w bloku z dostępem do sieci ciepłowniczej to 222 zł (choć oczywiście w poszczególnych budynkach będzie to wskaźnik bardzo zróżnicowany). W przypadku obniżenia tych kosztów o 1/3 można zaoszczędzić około 900 zł w skali roku.
Przeciętny Kowalski, którego nie stać na wymianę okien na nowoczesne, nie jest skazany na porażkę w walce z wysokimi rachunkami za ogrzewanie. Mniej kapitałochłonną inwestycją niż wymiana okien będą izolacyjne ekrany (najczęściej zrobione z warstwy styropiany i folii aluminiowej), które umieszcza się pomiędzy kaloryferem a ścianą zewnętrzną. Co daje taki ekran? Nie wypuszcza ciepła na zewnątrz, tylko odbija je do środka. W efekcie, wydajność grzejników rośnie. W zależności od źródła (tego typu obliczenia są publikowane przez firmy produkujące energię cieplną oraz przedsiębiorstwa budowlane) jest to od kilku do nawet 10 proc.
Oszczędności bez obniżania komfortu życia
Dobre efekty przynosi też …. obniżenie temperatury. Oczywiście nie chodzi o to, by rodzina oglądała ulubiony serial zawinięta w koce, ale o realne dostosowanie temperatury do potrzeb. Najcieplej powinno być w łazience - zalecana temperatura to około 22 stopnie Celsjusza. Dwa stopnie mniej możemy mieć w części dziennej mieszkania - 20 stopni wystarczy do komfortowego spędzania czasu. Najchłodniejszym miejscem może być sypialnia. Według badań spanie w pomieszczeniu o temperaturze 17-18 stopni jest najzdrowsze. Obniżając więc słupek w domowych termometrach o kilka kresek, możemy zmniejszyć rachunek za ogrzewanie o następne 10 proc. W skali roku średnio przyniesie to nawet 250 zł.
Kolejne oszczędności znaleźć można w ograniczeniu zużycia energii cieplnej gdy nie jest ona potrzebna. Wystarczy obniżyć trochę temperaturę w mieszkaniu na czas, gdy nikogo w nim nie ma. Nie trzeba robić tego ręcznie, istnieją specjalne programowalne regulatory ciepła, w których można ustawić o której godzinie ma się grzejnik włączyć lub wyłączyć. Niższą temperaturę można zaplanować na czas pobytu domowników w szkole i w pracy, na noc, a przede wszystkim na wyjazdy weekendowe oraz wakacyjne. W zależności od mieszkania i przyzwyczajeń domowników stosując takie kroki oszczędzić można od kilku do 10 proc.
Drobne oszczędności znajdziemy jeszcze umiejętnie wietrząc mieszkanie. Zamiast uchylać okna na długo, lepiej jest otworzyć je tak szeroko się da na kilka minut połączone z wcześniejszym wyłączeniem grzejników. Dzięki temu obniżymy straty ciepła. Należy też na bieżąco monitorować stan urządzeń grzewczych. Dźwięk płynącej w nich wody lub nierównomierna temperatura na powierzchni płyty nie jest dobrym znakiem. Zwykle wystarczy odpowietrzanie (potrzebny jest do tego specjalny kluczyk, do kupienia za kilka złotych), w niektórych przypadkach konieczne może być jednak odkamienianie. Punktem obowiązkowym jest też sprawdzenie szczelności drzwi i okien. Możliwe, że wystarczy wymienić uszczelkę, by z mieszkania uciekało dużo mniej ciepła.
Istotne jest też, by ciepło generowane przez grzejniki mogło swobodnie cyrkulować. Używajmy więc zasłon czy rolet (doszczelniają okna), ale tak, by nie ograniczały grzejników. Dodatkowo należy przypilnować, by meble nie stały zbyt blisko kaloryferów, swoje zrobi też zamontowanie nad nimi (o ile jeszcze ich nie ma) parapetów lub półek – skierują one ciepło do wewnątrz mieszkania.
Ernest Lachowski, ekspert Banku BGŻOptima
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2505 gości