Start na Węgrzech, finał w Ameryce, po drodze Polska

W piątkowym kalendarium warto zwrócić uwagę na ostateczną wersję odczytu dotyczącego dynamiki produkcji przemysłowej na Węgrzech. Pojawi się on o godzinie 9:00, a będzie dotyczył kwietnia. Prognoza zakłada wzrost wartości produkcji o 1,2 proc. w relacji miesięcznej, a zarazem o 5,3 proc. r/r, jeśli nie uwzględniać sezonowości - oraz o 2,9 proc. r/r po korekcie o dni robocze. Przypomnijmy, że wyniki z marca to 0,4 proc. m/m, -2,9 proc. r/r n.s.a. oraz -0,7 proc. r/r w.d.a.

Dwie godziny po danych z Węgier poznamy inflację konsumencką HICP w Strefie Euro za maj. Według prognoz, powinna wynieść 0,1 proc. m/m, a zarazem 1,4 proc. r/r. Wskaźniki inflacji bazowej dla Polski zostaną natomiast opublikowane o 14:00, równolegle z danymi o podaży pieniądza.

O 14:30 poznamy saldo rachunku bieżącego USA za pierwszy kwartał oraz inflację producencką (PPI) w tym kraju. Istotniejszy być może będzie odczyt na temat dynamiki amerykańskiej produkcji przemysłowej w maju. W kwietniu spadła o 0,5 proc. m/m, teraz ma (według prognoz) wzrosnąć o 0,2 proc. w porównaniu z kwietniem. Tuż przed 16:00 dowiemy się, ile w czerwcu wyniósł indeks Uniwersytetu Michigan (tzn., czy utrzyma się na poziomie 84,5 pkt, jak się spodziewają analitycy).

Kamil Kiermacz