Społeczne grupy mieszkaniowe – szansa na własne M?

Wraz z decyzją o ograniczeniu, a w następnej kolejności likwidacji programu Rodzina na swoim z końcem 2012, rząd został zobowiązany, do przedstawienia nowego projektu wsparcia budownictwa mieszkaniowego. Rozwiązaniem problemów mieszkaniowych Polaków ma być pomysł Ministerstwa Infrastruktury, dotyczący tzw. społecznych grup mieszkaniowych.

Wraz z decyzją o ograniczeniu, a w następnej kolejności likwidacji programu Rodzina na swoim z końcem 2012, rząd został zobowiązany, do przedstawienia nowego projektu wsparcia budownictwa mieszkaniowego. Rozwiązaniem problemów mieszkaniowych Polaków ma być pomysł Ministerstwa Infrastruktury, dotyczący tzw. społecznych grup mieszkaniowych.

Koncepcja ta opiera się na długoterminowym najmie mieszkania, z przyrzeczeniem docelowego przeniesienia jego własności. Inwestor, którym może być w tym wypadku zarówno TBS, Spółdzielnia Mieszkaniowa czy deweloper, podpisze z zainteresowanymi osobami umowę najmu mieszkania, z perspektywą stopniowego dochodzenia do jego własności. Co ważne, najemca ma spłacać koszty budowy lokalu, a nie jego wartość rynkową. Osoby decydujące się na takie rozwiązanie będą zobowiązane do wpłaty wkładu własnego, którego maksymalny poziom ma wynosić 50%. Później już najmując lokal będą w comiesięcznym czynszu uiszczać część pozostałej kwoty. Warto zaznaczyć, że projekt zawiera także pewne obostrzenia, które mają uniemożliwić wykorzystanie tego programu dla osiągnięcia zysku. Zakłada on zakaz podnajmowania mieszkań oraz brak możliwości wcześniejszej spłaty zobowiązań przed upływem okresu 5 lat, od dnia podpisania umowy. Ponadto warto dodać, że zarówno gminy, jak i Skarb Państwa będą mogły przekazać inwestorowi bez przetargu grunt pod budynek wielorodzinny, a koszty udziału w gruncie rozliczone zostaną dopiero podczas przenoszenia własności mieszkania.

W naszym kraju istnieje duża grupa gospodarstw domowych, które ze względu na osiągane dochody nie kwalifikują się do otrzymania mieszkania komunalnego, a których jednocześnie nie stać na kupno lokalu mieszkalnego na rynku. Taka sytuacja dotyczy w szczególności osób młodych, które po ukończeniu edukacji mają kłopoty z wejściem na rynek pracy i nierzadko zasilają szeregi bezrobotnych. W związku z tym wydaje się, że sam projekt jest krokiem w dobrym kierunku. Pozostaje tylko mieć nadzieje, że w przypadku społecznych grup mieszkaniowych decydentom uda się wyeliminować niedociągnięcia poprzedniego projektu wspierania budownictwa społecznego, a mianowicie systemu TBS. W tym wypadku regularne płatności podwyższonego czynszu nie prowadziły najemcy do pełnej własności, a w myśl obecnie przygotowywanej nowelizacji ewentualny wykup najmowanego mieszkania będzie uzależniony od woli danego TBS.

Emmerson S.A.