Wall Street przemyślała decyzję Fed

Wall Street bardzo często pokazuje swoją prawdziwą reakcję na wynik posiedzenia FOMC dopiero następnego dnia, kiedy inwestorzy bardziej przemyślą decyzje Fed. Dlatego sesja czwartkowa była dość ważna.

W czwartek rozpoczął się szczyt Unii Europejskiej, ale jak zwykle ważne decyzje (na przykład w sprawie Brexitu) miały zostać podjęte w piątek. Jednak każda wypowiedź, czy pogłoska zostałaby natychmiast przez rynki zdyskontowana.

Przed szczytem zapowiadało się, że UE nie zgodzi się na przedłużenie daty Brexitu o 3 miesiące (takie były środowe ustalenia ambasadorów). Zgodzić się miała na przedłużenie do 22. maja, czyli do dnia przed rozpoczęciem wyborów do Parlamentu Europejskiego. Angela Merkel mówiła nawet, że Brytania opuści UE 29. marca.

Skończyło się na tym, że rząd brytyjski dostał jeszcze jedną szansę na przyjęcie przez Izbę Gmin umowy z UE w przyszłym tygodniu. Jeśli umowa zostanie zaakceptowana to Brexit nastąpi 22. maja. Jeśli umowa nie zostanie przyjęta przez parlament to będzie miała czas do 12. kwietnia (data do której UK musi zadecydować, czy przeprowadza wybory do PE) na decyzję, czy Wlk. Brytania opuszcza UE bez umowy, czy rząd prosi o bardzo długie odroczenie Brexitu. Z utęsknieniem już chyba wszyscy czekają na zakończenie tego przedstawienia.

Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowany został tygodniowy raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w ostatnim tygodniu złożono 221 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 225 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych wzrosła.

Marcowy indeks Fed z Filadelfii wyniósł 13,7 pkt. (oczekiwano wzrostu z – 4,1 na 4,5 pkt.). Indeks wskaźników wyprzedzających - Conference Board w lutym wzrósł o 0,2% (oczekiwano 0,1%).

Wall Street rozpoczęła sesję od niewielkich zwyżek indeksów, ale potem obóz byków pogonił indeksy szybko na północ. Jak widać inwestorzy przespali się z decyzjami Fed i doszli do wniosku, że trzeba akcje kupować. Pomagały bykom mocne dane makro. Indeks S&P 500 zyskał 1,09%, NASDAQ 1,42%. Droga do rekordów jest nadal otwarta.

GPW rozpoczęła sesję czwartkową zgodnie z oczekiwaniami, czyli neutralnie. Na rynku natychmiast zapanował marazm. Przed południem indeksy ruszyły na północ. Nie miało to nic wspólnego z zachowaniem innych giełd europejskich i z góry było skazane na fiasko.

Spadki indeksów na europejskich giełdach sprowadziły WIG20 tuż pod kreskę, ale dalej spadać nie chciał, a mWIG40 nadal barwił się na zielono. Wystarczył pozytywny początek sesji w USA, żeby WIG20 też zabarwił się na zielono. Dzięki końcówce sesji WIG20 zyskał 0,3%, a MWIG40 0,32%.

Po wczorajszej sesji w USA, dzisiaj początek sesji (mimo problemów z Brexitem) powinien być w Europie (również na GPW) wzrostowy. Jeśli nie pojawią się nowe pogłoski/wypowiedzi (ze szczytu UE i z rozmów USA – Chiny) to sesja powinna się zakończyć zwyżką.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności