Popyt ciągle w grze

Czwartkowa przecena na Wall Street, spowodowana kolejną odsłoną politycznego sporu o to, jak rozwiązać problem limitu wydatków budżetowych rządu federalnego, wymusiła dziś na rynkach europejskich spadki cen akcji. W istocie w piątek Europa oddała zwyżki,...

Czwartkowa przecena na Wall Street, spowodowana kolejną odsłoną politycznego sporu o to, jak rozwiązać problem limitu wydatków budżetowych rządu federalnego, wymusiła dziś na rynkach europejskich spadki cen akcji. W istocie w piątek Europa oddała zwyżki, które zbudowano na fali nadziei na korektę kilkudniowej przeceny i chociażby czasowe rozwiązanie problemów w USA, dzięki planowanemu głosowaniu nad republikańskim projektem podniesienia limitu deficytu budżetowego.

Na bazie tego czynnika indeksy europejskie spadły na otwarciach sesji po około 1 procent i wyjątkowo silny wczoraj WIG20 musiał podążyć wytyczonym przez otoczenie szlakiem. Szczęśliwie dla byków, po otwarciu spadkiem o około 0,9 procent szybko okazało się, iż przecenie nie towarzyszy agresywnie operująca podaż. Krótka korekta i podejście w rejon 2700 pkt przesądziło o tym, iż przez blisko pięć godzin indeks największych spółek dryfował w trendzie bocznym.

Impulsem, który wyrwał rynek z uśpienia okazały się dane z USA, wedle których szacowana dynamika PKB w II kwartale wyniosła skromne 1,3 procent. W praktyce oznaczało to, iż do niepewności politycznej doszły nowe obawy o kondycję amerykańskiej gospodarki i rynki musiały szukać przeceny. W przypadku WIG20 zarówno spadek po odczycie w USA, jak i obrót towarzyszący przecenie nie wskazywały, by na rynku pojawiły się siły zdolne zanegować czwartkową falę wzrostową i zagrozić wsparciu w rejonie 2662 pkt.

W istocie wahnięcie na południe znalazło przeciwwagę w poprawnych odczytach indeksów PMI dla regionu Chicago i Michigan Sentiment. Finałowa fala wzrostowa, analogiczna do wczorajszej, wyniosła WIG20 w rejon 2726 pkt i zakończyć dzień zwyżką o 0,21 procent oraz zredukować tygodniową stratę do 0,6 procent. Dla techników najważniejszym faktem dzisiejszej sesji i całego tygodnia jest utrzymanie wsparcia w rejonie 2662 pkt, na bazie którego popyt buduje półkę do ataku na linię kilkutygodniowego trendu spadkowego.

Adam Stańczak

DM BOŚ