Orbis po dziewięciu miesiącach roku

Wykres kursu akcji Orbisu podąża od września w kanale wzrostowym. Notowano ostatnio 113,50 zł jako maksimum, teraz mamy 111,50 zł. Niższe wsparcia to ok. 109,50 - 110 zł, następnie 108 zł i 103,50 - 104 zł.

Orbis sprzedał niedawno całą tzw. hotelową działalność serwisową, o czym pisaliśmy kilka razy, np. w drugiej połowie września. Tak czy inaczej, Orbis to wciąż operator hotelowy. Pod koniec września jego sieć składała się ze 138 hoteli, mających ponad 22 tys. pokoi (łącznie). 75 obiektów funkcjonuje w Polsce, reszta w innych krajach Europy Środkowej - jak Węgry, Rumunia czy Litwa (i nie tylko).

Spójrzmy na wyniki skonsolidowane 9 pierwszych miesięcy 2019:

Przychody wyniosły w tym roku (jak na razie) 1,09 mld zł. Był to wzrost r/r o 3,37 proc.

Wynik operacyjny obniżył się r/r niestety aż o 75,6 mln zł, do kwoty 271,6 mln zł. Oznaczało to redukcję odpowiedniej rentowności z 32,9 proc. do 24,9 proc. Wydaje się jednak, że te marże, jakie osiągnięto teraz (w tym np. netto 19,2 proc.), są historycznie bardziej naturalne dla Orbisu niż te zeszłoroczne. W tamtych mieściła się spora kwota wyniku na sprzedaży nieruchomości (129 mln zł, teraz notowano tu raptem 59 mln zł).

Popatrzmy na bilans grupy:

Pod koniec września aktywa trwałe wyceniano na 2,84 mld zł (rok temu 2,45 mld zł). Majątek krótkoterminowy wyceniano na 838,16 mln zł (poprzednio 635 mln zł). Zatem suma bilansowa r/r wyraźnie wzrosła, przy czym po stronie pasywów oznaczało to głównie zwyżkę zobowiązań w obu kategoriach czasowych. Ogólny poziom zadłużenia zwiększył się z 26 proc. do 37 proc.

Wskaźnik płynności bieżącej niestety obniżył wymownie lot - z 2,56 pkt (koniec września 2018) do 1,31 pkt (koniec września 2019). Złota reguła bilansowa nie jest zachowana. Gotówki jest sporo, nawet więcej niż rok temu, acz wypłacalność natychmiastowa spadła z 2 pkt do 1,16 pkt. Tym niemniej to i tak bardzo wysoki poziom, zwykle zresztą dużo mniejsze pokrycie (rzędu nawet 15 - 30 proc.) uznaje się za wystarczające.

Adam Witczak