T-Bull i plany na ten rok

T-Bull to spółka z branży gier komputerowych. Programuje gry przede wszystkim na urządzenia mobilne, a robi to w formacie F2P (free to play), co oznacza, że gra dostępna jest bazowo za darmo, niemniej firma zarabia na reklamach i sprzedaży dodatków do rozgrywek.

W roku 2018 spółka zrealizowała publiczną emisję akcji serii F, ale pozyskano w ten sposób środki mniejsze od planowanych. Po uwzględnieniu kosztów było to 534 tys. zł. Czytamy jednak w raporcie rocznym, że T-Bull prowadzi normalną działalność, generując dodatnie przepływy pieniężne i realizując strategię. Firma weszła w minionym roku na dwa nowe tereny: idle/clicker (gry o małej aktywności gracza) i symulację bitwy czołgowej. W styczniu 2019 opublikowała pierwszą grę pod Windows: Idle Racing GO. W lipcu ma zostać ukończona druga gra pod ten system: Racing Classics. Tytuły te są dostępne także w wersjach mobilnych. Prowadzone są też prace na grą z gatunku strategii online dla wielu graczy.

Główny projekt to tytuł Top Speed 2, który ma się ukazać w II kw. 2019. Wersja beta jest już dostępna w Google Play. Firma zakłada, że gra ta będzie popierana nawet 20 tys. razy dziennie, a średni przychód z jednego pobrania będzie opiewać na pół dolara.

W każdym razie wyniki lat 2017 i 2018 wyglądały tak:

W roku 2018 przychody wyniosły 7,23 mln zł, czyli 88 proc. kwoty wypracowanej rok wcześniej. Niestety, wynik brutto na sprzedaży obniżył się proporcjonalnie i kwotowo jeszcze bardziej, przez co jego marża spadła z 79,4 proc. do 42,7 proc.

Spadły poza tym marże na pozostałych poziomach, w szczególności operacyjnie spółka usytuowała się poniżej zera (strata 32,4 tys. zł), a netto miała tylko 654,3 tys. zł zysku (rentowność 9 proc. wobec 62 proc. w 2017).

Dodajmy, że w porównawczym wariancie rachunku zysków i strat wyniki są takie same, ale przychody mogą być liczone nawet jako 12,57 mln zł, jeśli uwzględnimy przychody zrównane z tymi ze sprzedaży. De facto chodzi o pozycję kosztu wytworzenia produktów na potrzeby własne jednostki.

Zerknijmy na bilans (zobowiązania są bez rezerw i rozliczeń):

Pod koniec 2018 roku aktywa trwałe wyceniano na 15,24 mln zł, obrotowe na 2,77 mln zł. Środki pieniężne w kwocie 524 tys. zł pokrywały ok. 1/5 zobowiązań krótkoterminowych. Zadłużenie ogólne to raptem 16 proc. pasywów, jest niskie - jak w przypadku wielu firm z branży gier. T-Bull jest blisko złotej reguły bilansowej, co oceniamy oczywiście pozytywnie. Wskaźnik płynności bieżącej jest niestety niski (niespełna 1 pkt).

Zerknijmy na wykres:

Zasadniczy trend ma charakter wzrostowy - albo też miał do niedawna. Pod koniec października 2018 rozegrano minima na 22,40 zł, a w kwietniu 2019 notowano 37,90 zł jako szczyt. Później wykres trochę opadł, a w końcu ciężkim ruchem przebito linię trendu i najnowsza sesja zamknęła się na 28,20 zł (a dołek był przy 27,90 zł).

Adam Witczak