Berling - dystrybucja i własne produkty

Berling to jako grupa kapitałowa. Podmioty zależne to Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Arkton sp. z o.o. oraz Berling Promotions sp. z o.o. Arkton to producent urządzeń chłodnych, np. agregatów skraplających, zespołów sprężarkowych, wychładzaczy cieczy itd. Poza produkcją poprzez Arkton, grupa Berling prowadzi sprzedaż sprzętu chłodniczego innych firm. Oferta obejmuje marki takie jak np. Bitzer, Goedhart czy Castel. Sprzęt sprzedawany jest do sklepów, fabryk, magazynów i na farmy.

Firma istnieje od roku 1993, gdy powstał prawny poprzednik obecnego biznesu, mianowicie Berling Centrum Chłodnictwa s.j. Akcjonariat spółki Berling jest taki jak poniżej (w ślad za raportem rocznym):

Otóż główny inwestor to spółka DAO. W istocie jest ona kontrolowana przez rodzinę Berling, w szczególności Hanna Berling, prezes zarządu emitenta, ma w DAO 50 proc. udziałów. Maciej i Tomasz Berling mają po 25 proc.

Produkty Arktonu dały w minionym roku przychody w kwocie 27,84 mln zł, czyli o 27 proc. wyższej niż w 2017. Większość obrotów generuje jednak dystrybucja sprzętu innych producentów. Chodzi głównie o chłodnice i różne komponenty, w mniejszym stopniu o sprężarki i skraplacze, duże znaczenie ma poza tym inny asortyment. Ogólne wyniki skonsolidowane mamy poniżej:

Przychody za rok 2018 to 83,71 mln zł. W relacji rocznej podniosły się o 15,4 proc. Wydatnie wzrosły także i zyski, zresztą w sposób na tyle wymowny, iż dzięki temu poprawiły się rentowności. Tak np. marża operacyjna skoczyła z 12,1 proc. do 14,5 proc. Rentowność netto zwiększyła się z 8,6 proc. do 12,9 proc. Wypracowano zysk wynoszący 10,81 mln zł.

Co do obrotów, to podniosły się po dwóch dość stagnacyjnych latach, które z kolei rozegrano na poziomach wyraźnie niższych niż te z lat 2014 - 2015, nie mówić o obfitych latach 2012 - 2013.

Zerknijmy na bilans grupy:

Aktywa (pasywa) Berling to ponad 109 mln zł. Część majątkowa ma w głównej mierze charakter krótkoterminowy - i co ciekawe, są to głównie pieniądze. Gotówka opiewa na 54,66 mln zł, co grubo ponad 4 razy przewyższa pulę zobowiązań krótkoterminowych. To, że ta wypłacalność obniżyła się r/r, nie jest żadnym problemem. W istocie wielu mogłoby nawet powiedzieć, że Berling ma nadmiar gotówki - w sam raz na dywidendę i inwestycje. Tym bardziej wysoka jest płynność bieżąca: 7,5 pkt.

Prócz tego Berling zachowuje złotą regułę, a poza tym pracuje przy bardzo niskim stanie zadłużenia. Zobowiązania to raptem 12 proc. sumy bilansowej. Firma działa zatem głównie w oparciu o własne finansowanie. W teorii, jeśli już coś może niepokoić, to fakt, że zobowiązania są niemal wyłącznie krótkoterminowe: ale przy dużej gotówce i płynności nie ma to wielkiego znaczenia.

Wskaźniki ROE i ROA za rok 2018 były pomyślne: 12,4 proc. i 11,5 proc. Rok wcześniej notowano dobre, ale jednak niższe rezultaty: 7,2 proc. oraz 6,7 proc.

Przepływy operacyjne netto opiewały na 17,15 mln zł (rzecz jasna na plusie), co było kwotą prawie trzykrotnie większą niż ta z 2017. Ujemne były przepływy inwestycyjne i finansowe.

Popatrzmy jeszcze na wykres kursu akcji:

Latem i w początkach jesieni 2018 wykres osuwał się nisko, nawet do 3 zł - do wsparcia. Później nastąpiło silne wybicie na północ, nawet do 4,60 zł. Kolejna faza to redukcja, a potem odbicie i coś na kształt trendu wzrostowego. Teraz mamy 4,34 zł. Przy 4,40 zł można lokować opór.

Adam Witczak