Tesgas - rok był udany

Rok 2017 był raczej kiepski dla Tesgas - ale rok 2018 okazał się całkiem dobry. Zarząd jest zadowolony z rezultatów przedsiębiorstwa. Powodem tej satysfakcji są, jak czytamy, "rosnące przychody oraz ponowne generowanie dodatnich wyników finansowych".

Przypomnimy: działalność Tesgas to "wykonawstwo, eksploatacja, projektowanie wszelkich obiektów gazowych, serwis 24 h oraz dystrybucja środka nawaniającego gaz THT".

Jest to więc grupa kapitałowa, która wznosi stacje gazu LNG, LPG i CNG, wznosi i remontuje sieci gazowe i kotłownie, produkuje zbiorniki ciśnieniowe, usuwa awarie obiektów gazowych, eksploatuje gazociągi etc.

Otóż w roku 2018 dobrze rozwijał się segment usług dla gazownictwa, a wypracowany poziom zysku był "jednym z wyższych osiągniętych w ostatnich latach". Poprawiły się też rezultaty segmentów OZE i obróbki metali. Ten pierwszy wygenerował 961 tys. zł zysku operacyjnego.

W roku 2018 pozyskano trzy ważne kontrakty na budowę gazociągów lub całej infrastruktury gazowej. Łącznie te trzy kluczowe umowy opiewają na 91,5 mln zł. Tesgas wprowadza też nową usługę: próby ciśnieniowe gazociągów dużych średnich. Poza tym planowane jest dalsze rozwijanie segmentu OZE.

A wyniki skonsolidowane za ostatnie lata wyglądały tak:

Widzimy rezultaty z długiego okresu 2009 - 2018. Rekordowe przychody notowano w okresie 2010 - 2011, potem uległy one redukcji i wkroczyły w swego rodzaju konsolidację. W 2018 dynamika obrotów wyniosła 35 proc.

Grupa wyszła na plus, w miejscu strat z lat 2016 - 2017 pojawiły się w miarę niezłe zyski. Tak np. marża EBITDA to 8 proc. (a kwota to 6,22 mln zł), gdy w 2017 było -6,2 proc., a kwotowo 3,58 mln zł poniżej zera.

Na czysto w roku 2018 Tesgas jako grupa zarobił 2,45 mln zł, co stanowiło równowartość 3,15 proc. przychodów. W 2017 marża (ujemna, rzecz jasna) opiewała na -11,5 proc.

Zerknijmy na bilans:

Aktywa trwałe pod koniec roku 2018 opiewały na 54,5 mln zł, zaś obrotowe wyceniano na 43,7 mln zł. W tych drugich znajdowała się m.in. pula środków pieniężnych, mianowicie 5,72 mln zł. Środki te pokrywały 27 proc. zobowiązań krótkoterminowych: dużo mniejszy odsetek niż rok i dwa lata wcześniej, ale wskaźnik i tak wypada uznać za niezły. W istocie nie oczekuje się, by był on jak najwyższy, a wielu uważa, że 20 - 30 proc. to optymalne pokrycie.

Płynność bieżąca, jak i pod koniec 2017, trzyma się przy 2 pkt. Złota reguła bilansowa jest zachowana, zaś ogólne zadłużenie wypada uznać za niskie, to tylko 28 proc. pasywów. ROE i ROA wyszły na plus, wyniosły 3,6 proc. i 2,5 proc.

Ostatnia rzecz to wykres kursu:

Jesienią 2018 notowania były relatywnie nisko, chwilami poniżej 2 zł. Zaraz potem uformował się jednak konsekwentny trend wzrostowy, który nadal trwa. Kilka dni temu kreślono maksima w zakresie 3,77 - 3,83 zł. Teraz widzimy 3,71 zł.

Adam Witczak