Erbud i duży kontrakt

We wrześniu analizowaliśmy dane finansowe Erbudu, pisząc o półrocznych stratach tego przedsiębiorstwa. Okres dziewięciu miesięcy 2018 roku też zakończył się na minusie:

To oczywiście wyniki skonsolidowane. Wynika z nich, że co prawda przychody w relacji rocznej wzrosły o 27 proc.

W miejsce dodatnich wyników EBITDA, operacyjnego i netto mamy straty. Na czysto biznes znalazł się 24,8 mln zł poniżej zera. Wynik operacyjny to strata 27,1 mln zł. Daje to ujemną marżę -1,7 proc., netto rentowność to 1,5 proc. pod kreską.

Oto i bilans Erbudu:

W finale III kw. 2018 aktywa trwałe wyceniano na 159,4 mln zł. Majątek obrotowy wart był 893 mln zł, przy czym na całe szczęście przewyższał bez problemu zobowiązania krótkoterminowe. Stąd wskaźnik płynności bieżącej na poziomie 1,26 pkt - niespecjalnie wysokim, ale spełniającym teoretyczne minima.

Złota reguła bilansowa jest wypełniona: kapitał własny przewyższa aktywa trwałe. Niepokoić może jednak ogólne zadłużenie: 78 proc. sumy bilansowej.  Daje to 3,47 pkt jako wskaźnik zadłużenia kapitału własnego. Wypłacalność natychmiastowa wynosi 13 proc., jest niższa niż np. pod koniec roku 2017, gdy notowano 33 proc. Gotówki ubyło, w zasadzie cash-flow za sam trzeci trymestr 2018 też był ujemny.

O Erbudzie wspominamy, bo firma zawarła znaczącą umowę na roboty budowlane. Jest partnerem konsorcjum wspólnie z PBDI S.A. (swoją spółką zależną) i Electrum sp. z o.o. Rzecz dotyczy zaprojektowania, budowy, wyposażenia i uruchomienia farmy wiatrowej w Barwicach. Kontrakt wart jest w sumie 41,35 mln zł. Z tego firma Electrum dostanie 11,85 mln zł. Umowa ma zostać zrealizowana do końca lutego 2020.

Spójrzmy na wykres:

Akcje zostały silnie przecenione w sierpniu, bo już wtedy Erbud zapowiedział, iż pojawią się - mianowicie w danych półrocznych - straty. Kolejne miesiące to konsolidacja na niskich poziomach, przy czym nie udało się wrócić powyżej 12 zł. Teraz mamy ok. 10 zł.

Adam Witczak