Atal i sprzedaż mieszkań

Atal w dobrej formie - tak pisaliśmy w marcu 2018 roku o tej firmie, przywołując też jej hasło reklamowe: "budujemy powyżej oczekiwań". A jak jest teraz? Atal to przedsiębiorstwo deweloperskie. Zajmuje się przede wszystkim budownictwem mieszkaniowym w kilku polskich miastach. To np. Kraków, Wrocław, Katowice, Łódź, Warszawa, Poznań i Gdańsk.

Firma korzysta albo z własnego generalnego wykonawcy, spółki Atal Construction sp. z o.o., albo z usług podwykonawców, którym zleca się prace. Posiada sieć biur sprzedaży, a poza tym oferuje program wykończenia wnętrz Atal Design. Generuje też przychody z wynajmu powierzchni magazynowo-biurowych w trzech miejscowościach.

Otóż zarząd Atal poinformował, że firma w roku 2018 zawarła 2420 umów deweloperskich i przedwstępnych. Najwięcej podpisano ich we Wrocławiu, mianowicie 510. W Łodzi 484, w Warszawie 450, w Krakowie 351, w Katowicach 241, w Gdańsku 209, zaś w Poznaniu 175.

Popatrzmy, jakie w trzech pierwszych kwartałach 2018 roku były wyniki skonsolidowane Atal:

Przychody wyniosły 878,5 mln zł. W relacji rocznej wzrosły o ponad 1/3, o 35,7 proc. Wynik operacyjny powiększył się o ponad 27 proc. Zysk netto wzrósł do 172,5 mln zł, co jednak nie wystarczyło, by utrzymać rentowność: spadła ona z 21,3 proc. do 19,6 proc. Spadły też (delikatnie) i pozostałe marże, np. brutto na sprzedaży z 29 proc. do 27,1 proc.

Spójrzmy na bilans:

Aktywa trwałe pod koniec września 2018 roku warte były 155 mln zł, zaś obrotowe wyceniano na 1,65 mld zł. Były to głównie nieruchomości w budowie, traktowane jako zapasy (1,35 mld zł). Środki pieniężne opiewały na 259,2 mln zł - kwota ta pokrywa 39 proc. zobowiązań krótkoterminowych.

Złota reguła bilansowa jest zachowana, to cieszy. Ogólne zadłużenie - 55 proc. pasywów - można uznać za mieszczące się w normie. Ogólna płynność bieżąca na poziomie 2,50 pkt jest wysoka.

Zerknijmy na wykres notowań:

Ponad 40 zł - takie kursy kreślono wiosną i wczesnym latem 2018. Później wykres ruszył na południe. Osiągano już minima na 27,20 zł. Zrealizowano właśnie kolejny pro-sprzedażowy sygnał SMI, nowy jeszcze nie powstał, ale jest pewna nadzieja na to, że się pojawi - i że będzie pro-zakupowy. Dobrym znakiem byłoby w tym kontekście przebicie oporów na 28,70 zł oraz w okolicy 30 zł.

Adam Witczak