Czas na Bogdankę

Z najnowszego raportu LW Bogdanki (która zresztą należy do grupy Enea) można się dowiedzieć, że firma ta ma w krajowym rynku węgla kamiennego udział na poziomie 14,3 proc. W całym rynku węgla energetycznego to 17,7 proc.

Bogdanka utrzymała wysoką efektywność i cieszy się ze wzrostu cen węgla energetycznego na rynku, a także z tego, że poziom zapasów zbieżny jest z oczekiwaniami. Tym niemniej produkcja i sprzedaż w III kw. 2017 spadły (odpowiednio o 10,1 proc. r/r oraz 13,7 proc. r/r), niski był tez uzysk.

Tak wyglądają rezultaty w ujęciu narastającym:

Przychody za 9 miesięcy 2017 to 1,307 mld zł. Było to 99,4 proc. tego, co rok wcześniej. Z drugiej strony, kwota ta okazała się wyraźnie niższa niż to, co osiągano w analogicznych okresach lat 2014 i 2015.

W skali rocznej udało się podwyższyć zyski i poprawić ich marże. I tak np. wynik operacyjny na poziomie 192 mln zł to przejaw rentowności rzędu 14,7 proc. Marża netto wzrosła z 9,1 proc. do 11 proc.

Wspomnijmy wyniki roczne z lat 2014 - 2016:

Rok 2015 był słaby - i zapewne dlatego też słaby był ten okres dla Enei. Bogdanka zaliczyła stratę operacyjną, która skonsumowała 17,3 proc. przychodów. Strata netto wyniosła 280 mln zł.

W 2016 sytuacja jednak się wyraźnie poprawiła, grupa realnie wyszła na plus, kreując w szczególności 237 mln zł zysku operacyjnego (rentowność 13,3 proc.).

Co z bilansem Bogdanki?

Majątek trwały na koniec września 2017 to 2,9 mld zł. Aktywa obrotowe to 721 mln zł. Złota reguła bilansowa nie jest zachowana, niemniej poziom wskaźnika jest w miarę wysoki (poziom wskaźnika to 0,82 pkt). Płynność bieżąca lokuje się na poziomie 1,1 pkt - raczej skromnym, acz formalnie majątek krótkoterminowy pokrywa zobowiązania bieżące. Ogólne zadłużenie to 35 proc. sumy bilansowej. Wypłacalność natychmiastowa na poziomie 43 proc. jest niezła, nawet jeśli przez 9 miesięcy się obniżyła.

W czerwcu 2017 wykres, w efekcie dwumiesięcznego trendu spadkowego, dobił do 59 zł. Następnie zawrócił i ruszył na północ, testując w końcu rejon 79 zł. Jesień to już jednak czas kolejnej fazy zniżkowej - nawet w formie kanału. Co prawda parę dni temu mieliśmy odbicie od 66,11 zł, ale to jeszcze nie przekreśla całego obrazu. Wskaźnik MTM2 dał sygnał pro-zakupowy, niemniej linie zaczynają już zawracać i zapewne ułożą się pro-sprzedażowo.

J. Sobal