Trans Polonia - zmiana skali

Nasz czerwcowy raport na temat Trans Polonii, w którym omawialiśmy sprawozdanie przedsiębiorstwa za pierwszy kwartał, opatrzyliśmy podtytułem "nowe oblicze". Miało to swoje głębokie uzasadnienie.

Otóż zacznijmy od tego, że Trans Polonia to spółka z branży transportu, spedycji i logistyki. Mowa tu o substancjach chemicznych, żywności i asfaltach. Transport ma głównie charakter drogowy.

Trzeba jednak przypomnieć - i to jest clou sprawy - że w lutym 2016 roku Trans Polonia włączyła w swe struktury podmiot Orlen Transport, wcześniej należący do wiadomego giganta paliwowego. Orlen Transport prowadzi przewóz paliw płynnych, m.in. zaopatrując stacje paliw PKN Orlen. Dla firmy pracuje grubo ponad pół tysiąca pracowników, ma ona 223 składy cysternowe i roczne przychody na poziomie 129 mln zł - tak opisywał to w liście do akcjonariuszy Dariusz Cegielski.

Spójrzmy zatem na rezultaty skonsolidowane:

Rok 2015 był pod względem przychodów zbliżony do roku 2015. Obroty nawet trochę spadły, mianowicie o 4 proc. Zmniejszyły się również zyski - np. wynik netto z 2,62 mln zł skurczył się do 457 tys. zł (co równało się redukcji odpowiedniej rentowności z 4 proc. do 0,7 proc.).

Ale rok 2016 to już coś zupełnie innego. Fakt faktem, że przejęcie Orlen Transport wiązało się z pewnymi kosztami (wliczonymi do kosztów ogólnego zarządu) - stąd też słabe rezultaty pierwszego kwartału (m.in. strata operacyjna opiewająca na 10,6 proc. obrotów). Z drugiej strony, przychody zwiększyły się o 80 proc.

Drugi kwartał pozwolił zresztą na wzięcie oddechu. Udało się wygenerować zyski i dzięki temu narastające wyniki wyglądają dość przyzwoicie. Półroczny wynik operacyjny to 2,2 mln zł na plusie, strata netto to jedynie 382 tys. zł (marża -0,52 proc.). Obroty tymczasem zwiększyły się 2,6 razy - do 73,4 mln zł. To niewątpliwie potężna zmiana skali działalności.

Zerknijmy na pozycje bilansowe:

Majątek pod koniec czerwca 2016 to łącznie 187,5 mln zł - co oznacza, że wzrósł on w skali rocznej grubo ponad trzykrotnie. Zwiększyły się aktywa długo- i krótkoterminowe, kapitał własny, zasoby środków pieniężnych, zobowiązania bieżące i długoterminowe - właściwie wszystko.

Oczywiście niektóre wskaźniki pogorszyły się, ale tak bywa przy tego rodzaju transformacjach. Istotne jest to, czy uda się te indeksy poprawić. Tak np. na razie mamy wysokie zadłużenie ogólne (75 proc., w czerwcu 2015 tylko 60 proc.). Grupa znacząco oddaliła się od złotej reguły bilansowej - kapitał własny pokrywa tylko 36 proc. aktywów trwałych. Wskaźnik płynności bieżącej nie zmienił się drastycznie, ale jednak się osłabił (z 1,03 pkt do 0,94 pkt).

Wiadomo już, że przychody za cały okres od początku stycznia do końca września to prawdopodobnie 126,5 mln zł - czyli 275 proc. obrotów wypracowanych rok wcześniej. Jak widać, rozwój ekstensywny przynosi znaczne rezultaty.

I jeszcze rzut oka na wykres notowań:

Na pewno cena akcji (ok. 5 zł) jest teraz wyraźnie wyższa niż w lutym (gdy notowano dołek na 2,95 zł). Intensywny trend zwyżkowy z wiosny już się zakończył, ale można mówić o nowym - od 24 czerwca 2016 (gdy przetestowano wsparcie na 4 zł). Za istotny opór można uznać ok. 5,25 zł. Wskaźnik %R jest w obszarze wykupienia, co może sugerować rychłą korektę.

Adam Witczak