Ropczyce - jest nieźle

Zakłady Magnezytowe Ropczyce S.A. to spółka giełdowa, która współtworzy grupę kapitałową o bardzo prostej strukturze. Mamy tu na myśli fakt, że jest w niej tylko jeden podmiot zależny, mianowicie ZM Service sp. z o.o., kontrolowany w 100 proc. przez jednostkę dominującą.

Całe przedsiębiorstwo zatrudniało ostatnio ok. 530 osób, w tym 100 w spółce zależnej. Grupa wytwarza zasadowe i glinokrzemianowe materiały ogniotrwałe. Oferta skierowana jest do firm z takich sektorów jak hutnictwo żelaza i stali, przemysł wapienniczy i cementowniczy, produkcja szkła czy przetwórstwo metali nieżelaznych.

Ropczyce mają w asortymencie piece, kadzie, baterie czy mieszalniki. Wykładane są one materiałami odpornymi na ogień i wysokie temperatury. Klientami spółki były m.in. tak znane i duże przedsiębiorstwa jak ArcelorMittal, Cognor Group, Huta Batory, Hutmen, Alstom Power i nie tylko.

Spójrzmy na wyniki z pierwszego półrocza 2015:

Przychody za pierwsze dwa kwartały 2015 roku to 122,4 mln zł. Kwota ta była o 11,7 proc. wyższa niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Dynamika była też dodatnia w relacji do półrocza rozpoczynającego rok 2013.

We wszystkich trzech półroczach notowano zyski na poziomach EBITDA, EBIT (utożsamiamy tutaj to pojęcie z wynikiem operacyjnym) i netto. I tak w najnowszym badanym okresie sześciomiesięcznym skonsolidowany zysk operacyjny Ropczyc wyniósł 10,11 mln zł, był więc nieco większy niż rok wcześniej. Tym niemniej dynamika zwyżki nie była na tyle duża, by poprawić rentowność. Marża operacyjna utrzymała się na podobnym poziomie, a formalnie rzecz biorąc, minimalnie się obniżyła – z 8,40 proc. do 8,26 proc.

Rentowność netto wyniosła 7,5 proc., poprzednio było to 5,43 proc., a dwa lata temu 5,11 proc. W tym wypadku więc najnowsze półrocze było na pierwszym miejscu.

W majątku Zakładów dominują aktywa trwałe, które opiewały ostatnio na 263 mln zł, a r/r wzrosły o 5,8 proc. Aktywa obrotowe natomiast się skurczyły, mianowicie o 7,8 proc. Z teoretycznego punktu widzenia być może nie jest to idealny kierunek zmian, ale firma wyjaśnia, że zmniejszenie tychże aktywów krótkoterminowych związane było z finalizacją jednego z projektów unijnych. To samo zjawisko było powodem wzrostu aktywów trwałych. Projekt dotyczył zastosowania kruszyw otrzymanych z krajowych surowców alternatywnych.

W każdym razie wskaźnik płynności bieżącej wygląda nieźle (1,71 pkt), choć pokrycie długów krótkoterminowych gotówką nie było wysokie (6 proc.). W ogóle zresztą cash-flow w ostatecznym rozrachunku był tak w półroczu, jak i w relacji rocznej – ujemny. Za minus uznać można też to, że Zakłady nie zachowują złotej reguły bilansowej (ale jednak odpowiedni wskaźnik i tak jest dość wysoki: 0,85 pkt).

Ogólne zadłużenie nie wykracza ponad normy, jest w gruncie rzeczy niewielkie (43 proc.), poza tym zobowiązania nie przewyższają kapitału własnego. Wartości wskaźników ROE i ROA były wyższe niż rok wcześniej, to oczywiście dobre zjawisko.

Główny wpływ na wyniki ma spółka dominująca (daje 98 proc. skonsolidowanych przychodów). Podmiot ZM Service koncentrował się raczej na usługach Centrum Serwisowego na rzecz spółki-matki, chodzi tu np. o utrzymanie ruchu na liniach produkcyjnych. Faktem jest jednak, że jedną trzecią obrotów ZM Service stanowiły te realizowane dzięki odbiorcom spoza grupy Ropczyce.

Zarząd zdaje się być zadowolony z rezultatów. Czytamy o przekroczeniu planów sprzedażowych tudzież o kontynuacji wzrostowej tendencji obrotów – i to pomimo kryzysu na Ukrainie, który ogranicza sprzedaż na rynkach wschodnich. Rozwijana jest sprzedaż dla klientów z sektorów takich jak hutnictwo żelaza i stali tudzież metali nieżelaznych. Rosła sprzedaż ceramiki wysoko-przetworzonej, która staje się "wizytówką firmy" (mowa tu np. o zestawach gazoprzepuszczalnych czy płytach do zamknięć suwakowych).

W ujęciu geograficznym sprawy miały się tak, że 49,5 proc. obrotów przypadło na eksport, a reszta oczywiście na kraj (tj. 50,5 proc.).

Firma wypłaciła w tym roku dywidendę, która wyniosła łącznie 3,44 mln zł, tj. 0,75 zł na akcję. A jak wygląda kondycja kursu akcji na GPW? Spójrzmy na wykres:

W największej ogólności mamy tendencję wzrostową. W grudniu minionego roku notowano minima na 15,20 zł, teraz cena to ok. 20 – 22 zł, a szczyt z sierpnia to nawet 25 zł. Ostatnich kilka tygodni to w takim razie czas korekty, niemniej w zanadrzu mamy i linię trendu, i wsparcia (zakres 20 – 20,45 zł, okolice 19,10 zł i być może 18 zł). Sytuacja nie jest więc zła, a powrót ponad 22 zł potwierdziłby siłę byków.

Kamil Kiermacz