Płytki na parkiecie

Znów bierzemy dziś pod lupę trzy giełdowe przedsiębiorstwa z branży budowlanej, które łączy to, że zajmują się ceramiką (łazienkową, kuchenną etc.), a w szczególności produkcją płytek ceramicznych. Trzech naszych bohaterów to Ceramika Nowa Gala, Polcolorit i Rovese.

Firmy opisywaliśmy już na naszych łamach, zarówno indywidualnie, jak i w ramach poprzedniego raportu, lipcowego (w którym badaliśmy roczne ich rezultaty). Przypomnijmy jedynie pokrótce, że np. Nowa Gala posiada dwie fabryki (w Końskich i Kopaninach), w których wytwarza "gresowe płytki ceramiczne", sprzedawane następnie hurtowniom i marketom budowlanym. Najważniejszym akcjonariuszem firmy jest Waldemar Piotrowski (prezes zarządu), kontrolujący ponad 19 proc. kapitału i głosów. Ważne są też udziały Amplico OFE (17,56 proc.), CNG Luxembourg s.a.r.l. (16,43 proc.), Allianz Polska OFE (10,78 proc.), Aviva OFE Aviva BZ WBK (10,07 proc.) oraz ING OFE (5,27 proc.).

Głównym akcjonariuszem Polcoloritu jest współzałożycielka firmy i prezes zarządu, Barbara Urbaniak-Marconi (71,08 proc. głosów, 65,86 proc. akcji). Drugie miejsce ma Wiktor Marconi (8,71 proc. i 10,28 proc.). Firma definiuje się jako "najstarsza prywatna firma produkująca płytki ceramiczne w Polsce". Działa od 30 lat, siedzibę ma w Karkonoszach.

Grupa Rovese produkuje nie tylko płytki, ale też kabiny prysznicowe, sedesy, wanienki itp. Głównym inwestorem (niemal 2/3 kapitału i głosów) jest tu Michał Sołowow, zaś 14,55 proc. ma ING OFE.

Za chwilę zobaczymy przychody i zyski badanych przedsiębiorstw. W przypadku Polcoloritu będą to dane jednostkowe, w dwóch pozostałych spółkach – skonsolidowane (Polcolorit nie tworzy bowiem grupy):

Niewątpliwie Rovese to zupełnie inna skala działalności niż Polcolorit i Nowa Gala. Mamy tu na myśli sumę przychodów. W przypadku Rovese wyniosła ona w pierwszym półroczu aż 840 mln zł, w Nowej Gali 91,96 mln zł, w Polcoloricie tylko 24,38 mln zł.

A jednak to Polcolorit i Nowa Gala wyróżniają się pod wieloma względami bardzo pozytywnie. Oto bowiem właśnie w Polcoloricie udało się utrzymać przychody na mniej więcej tym samym poziomie co rok temu, podczas gdy w Nowej Gali spadły one o prawie 7,2 proc., w Rovese zaś o jedną dziesiątą. Co więcej, Rovese zakończyła półrocze poważną stratą netto, wynoszącą aż 206,64 mln zł. Było to w dużej mierze skutkiem dewaluacji hrywny i większa część tej straty przypada na pierwszy kwartał.

W Polcoloricie rok temu pierwsze półrocze kończyło się ujemnymi wynikami EBIT i netto, ale w tym roku udało się wyjść na plus, co niewątpliwie jest sukcesem. W Nowej Gali zysk operacyjny wielokrotnie zwiększono, a w miejscu straty netto również pojawił się zysk, wynoszący 1,74 mln zł.

Ostatecznie najlepszą rentowność operacyjną zaprezentował Polcolorit (2,90 proc.), najwyższą marżę netto Nowa Gala (1,90 proc.), a najwyższą marżę EBIT – Rovese (12,07 proc.).

Spójrzmy teraz na pozycje bilansowe:

W aktywach Polcoloritu i Rovese dominują wyraźnie aktywa trwałe, w Nowej Gali jest to ostatnio rozłożone niemal równomiernie. Tylko Ceramika Nowa Gala zachowuje złotą regułę bilansową, tj. kapitał własny przewyższa pulę majątku trwałego. Najdalej od tej zasady jest Rovese. Wszystkie trzy firmy mają wskaźnik płynności bieżącej wyższy od 1 pkt, ale Polcolorit ma bardzo skromną pulę środków pieniężnych (tylko 2 proc. wartości zobowiązań bieżących pod koniec czerwca). To jest akurat niepokojące.

O żadnej z firm (grup) nie można rzec, by miała zbyt mocno zadłużony kapitał własny – nawet w Rovese proporcja wynosi obecnie mniej więcej 1:1. Ogólnie więc rzecz biorąc, płynność i wypłacalność przedsiębiorstw jest w miarę niezła, jakkolwiek – jak wspomnieliśmy – może niepokoić mała kwota pieniędzy w Polcoloricie.

Naturalnie największym majątkiem dysponuje Rovese – skonsolidowane aktywa to grubo ponad 3 miliardy złotych, w Polcoricie to ok. 135 mln zł, w Nowej Gali nieco ponad 300 milionów.

Na koniec zerknijmy na wykresy kursu:

W przypadku Rovese mieliśmy długi trend spadkowy, który w tym roku niemal całkowicie zredukował zeszłoroczne wzrosty. Ostatnio broniły się minima na 1,15 zł, podczas gdy rok temu kurs ocierał się niekiedy o 2,45 zł. Wydaje się jednak, że najgorsze już za nami – wykres wkroczył w wąską konsolidację, a mocne przebicie linii 1,40 zł i 1,50 zł byłoby nawet sygnałem nadchodzącej poprawy.

Bardzo podobnie wygląda wykres Nowej Gali, także i tu po fazie spadków doszliśmy do trendu bocznego na niskich poziomach, w okolicy 1,20 zł. Dopiero ruch powyżej 1,27 zł byłby znakiem optymizmu, zaś kolejne opory to 1,40 zł i 1,48 – 1,50 zł.

Polcolorit scalił w tym roku akcje, po czym notowania zaczęły i tak spadać. Wsparcie, które teraz jest istotne, to 80 groszy. Jego przebicie może poskutkować dowolnym w gruncie rzeczy zejściem w dół, w każdym razie o kilkanaście groszy, wnosząc po wcześniejszych obniżkach. Z drugiej strony, gdyby udało się obronić tę linię i dodatkowo powrócić ponad 93 – 94 grosze, to wówczas wzrosłaby nadzieja w siłę strony popytowej. Wczorajsza sesja była jednak spadkowa, z finiszem na 79 groszach, sytuacja jest więc napięta.

Kamil Kiermacz