Netmedia - zróżnicowana działalność

Netmedia to spółka, której akcje obecne są na GPW już od listopada roku 2006, a zatem od ponad siedmiu lat. Firma zaliczana jest przez GPW do sektora mediów. W praktyce oznacza to m.in. internetową sprzedaż usług turystycznych, rozwiązania informatyczne dla rynku nieruchomości, usługi lokalizacyjne oraz prowadzenie tematycznych portali internetowych, poświęconych np. ubezpieczeniom, kredytom, działalności audytorskiej czy filmom.

Netmedia przewodzi grupie kapitałowej, której strukturę obrazuje poniższy schemat:

Poniżej możemy się przekonać, jak Netmedia prezentowała się na tle całego sektora mediowego w pierwszych trzech kwartałach roku bieżącego. Bierzemy pod uwagę wyniki skonsolidowane.

Jak widać, przychody wyniosły 97 mln zł, zysk netto 2,93 mln zł, a zysk operacyjny 3,14 mln zł. W kwestii przychodów zmiana była minimalna (poprzednio, tj. w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy roku 2012, notowano 96,63 mln zł), zysk operacyjny wzrósł jednak w relacji rocznej aż o 48 proc., a EBITDA o 38 proc. Zysk netto skurczył się jednak o 7 proc. (poprzednio 3,134 mln zł).

Wskaźnik Altmana dla rynków wschodzących nie sugerował, by spółka miała wkrótce zbankrutować, C/WK zachęcał natomiast do zakupu jej akcji. Na wykresie widzimy, że pod sam koniec kwietnia papiery można było kupić rekordowo tanio (po 2 zł za sztukę), ostatnio zaś cena oscyluje w okolicach 3,50 - 3,80 zł. Wsparcie możemy rozpoznać na poziomie 3,15 zł.

Tak kształtowały się rezultaty Grupy Netmedia w latach 2009-2012:

Jak widać, tylko w roku 2012 przedsiębiorstwo przyniosło stratę netto, opiewającą na 794 tys. zł. Nawet jednak i wówczas udało się wypracować zysk operacyjny, a także dodatni EBITDA. Tym niemniej widzimy, że o ile w roku 2010 rentowności były rekordowe, o tyle w kolejnych dwóch latach uległy redukcji. W tym kontekście warto przypomnieć, że w trzech kwartałach roku 2013 marże netto i operacyjna przekroczyły 3 proc., co zapewne świadczy o poprawie sytuacji.

Niepokoi to, że od roku 2010 spadało pokrycie zobowiązań bieżących środkami pieniężnymi. Wskaźnik zadłużenia kapitału własnego jest na niskim poziomie, w zasadzie spółka może sobie nawet pozwolić na wyższy, podobnie rzec można o zadłużeniu aktywów. Wartości ROE i ROA były bardzo wysokie w latach 2009-2010, w 2011 już nieco niższe, w 2012 ujemne z powodu straty netto.

Możemy jeszcze wspomnieć o strukturze akcjonariatu. Głównym inwestorem jest prezes zarządu Andrzej Wierzba (37,94 proc. kapitału i głosów), ważny jest też udział Amplico TFI (11,38 proc.). Z kolei 9,42 proc. posiada Michał Pszczoła (członek rady nadzorczej), 6,91 proc. należy do Quercus TFI, 6,46 proc. do Funduszu Alianz FIO, zaś 5,32 proc. do TFI Allianz Polska.

Ogólnie rzecz biorąc, wydaje się, że ten rok - jak dotąd - był dość pozytywny dla spółki, w szczególności jeśli chodzi o wyniki operacyjne (bo trzeba pamiętać, że akurat wynik netto po trzech kwartałach był nieco niższy niż dwanaście miesięcy wcześniej). Na wykresie jednak nie widać obecnie ostrego dążenia na północ, potrzeba tu będzie zatem silniejszego impulsu. Być może okażą się nim wyniki za czwarty kwartał? Z technicznego punktu widzenia kluczowe będzie wyjście ponad 3,80 zł.

 

Adam Witczak