Dzień odczytów z USA. Złoty słabszy

Eurodolar poniżej 1,33

Główna para walutowa podczas dzisiejszej sesji kontynuowała zapoczątkowany wczoraj kurs na południe. Obecnie jesteśmy na poziomie 1,3284, a w razie przebicia wsparcia na poziomie 1,3258, należy rozważać dalsze obniżki kursu.  

Za powyższymi spadkami stoją, pogorszenie nastrojów na globalnych rynkach,  obniżone prognozy co do wzrostu PKB na świecie oraz w największej gospodarce UE - Niemczech. Dodatkowo jak wspominałem wcześniej Jean-Claude Juncker, stwierdził, że na chwile obecna kurs euro jest „niebezpiecznie wysoki”. A rynek na tę informację zareagował natychmiastowo obniżając wartość eurodolara.

Natomiast całkiem dobrze wypadły dzisiejsze odczyty z USA. Ponownie bardzo mocny wzrost zanotowała liczba wniosków o kredyt hipoteczny. Indeks zwyżkował w tygodniu zakończonym 11 stycznia 2013 r. o 15,2 proc. Tydzień wcześniej wskaźnik także mocno wzrósł, o 11,7 proc.  Neutralnie natomiast wypadł odczyt dotyczący produkcji przemysłowej w grudniu 2012 r. wzrosła ona o 0,3 proc. m/m, po tym jak w listopadzie wzrosła o 1,0 proc., odczyt był, więc zgodny z prognozą. Inflacja konsumencka również wpisała się w prognozy, a napływ kapitałów wzrósł.

Polska gospodarka zwolni

Nasza waluta nadal się osłabia. Na chwilę obecną kurs pary EUR/PLN wynosi 4,1280, zaś USD/PLN 3,1071. Przyczynami, takiego zjawiska, są tradycyjnie, w przypadku braku doniesień z rodzimej gospodarki – kwotowania głównej pary walutowej oraz nastroje globalne.

Bank Światowy prognozuje, że w 2013 r. polska gospodarka zwolni do 1,6% PKB, zaś w 2014 i 2015 ma nastąpić ożywienie i będziemy się rozwijać w tempie odpowiednio 2,4% oraz 2,5%.

Inwestujący w naszą walutę czekają z niecierpliwością na piątkowe odczyty dotyczące produkcji przemysłowej, niestety spodziewany jest jej spadek o 6,9 proc. Nie wróży dobrze kursie złotemu, a pamiętajmy, że na horyzoncie są też globalne problemy, z nierozwiązaną sprawą klifu fiskalnego za oceanem na czele.

Michał Palenciuk

FMCM