Niemiecki przemysł, amerykański detal

Na rynku
O godzinie 8:00 pojawiły się dziś dane na temat produkcji przemysłowej w Niemczech - za styczeń. Uzyskano dynamikę -0,8 proc. w relacji miesięcznej, rozczarowującą - skoro po rynku krążyły prognozy zakładające +0,5 proc. Z drugiej strony, podwyższono w ramach rewizji odczyt grudniowy, i to nawet mocno, bo z -0,4 proc. do +0,8 proc. W tej sytuacji prognoza przestała być miarodajna.

W relacji rocznej wygenerowano spadek o 3,4 proc. r/r, a w grudniu było -6,3 proc. To z kolei efekt poprawienia wcześniejszej wersji, wynoszącej -7,4 proc.

Tak więc dane z Niemiec były niejednoznaczne. A co ze sprzedażą detaliczną w USA? Tu obniżono w ramach rewizji wyniki grudniowe, a w styczniu dynamika m/m bez samochodów wyniosła +0,9 proc. Przewidywano +0,2 proc. Ogólna sprzedaż wzrosła o 0,2 proc. m/m, po grudniowym spadku o 1,6 proc.

Dobrze, ale co z eurodolarem? Ten w końcówce ubiegłego tygodnia przebił się od północy przez wsparcie konsolidacyjne, co było dość istotnym wydarzeniem. Kurs zszedł nawet do 1,1180. Od tego czasu wzrósł, ale jeśli teraz jest przy 1,1245, to znaczy, że dawny rejon wsparcia działa już jako opór. Dolar jest zatem relatywnie mocny: mimo że Fed, podobnie jak EBC, przyjął w ostatnich tygodniach dość gołębie nastawienie, szczególnie w relacji do dawniejszych przewidywań i zapowiedzi.

Jutro w programie m.in. dane z Wielkiej Brytanii o produkcji przemysłowej za styczeń. Poznamy też informacje o brytyjskim PKB. Tymczasem w tle nadal mamy przetasowania brexitowe. Na przykład podano, iż premier May prawdopodobnie zmieni charakter jutrzejszego głosowania z ostatecznego na tymczasowy. Zarazem pani premier wyruszyła do Strasburga, prowadzić rozmowy ostatniej szansy. Sytuacja pani premier jest ciężka, grozi jej nawet utrata urzędu w kraju. GBP/EUR jest tymczasem na 1,1690 - przy czym rano było 1,1525. Od tego czasu zatem euro straciło na wartości i funt się wzmocnił.


Kwestia PLN
Funt wzmocnił się także w relacji do złotówki. Wieczorem mamy 5,0225, chwilami było 5,0380, tymczasem rankiem byliśmy 7 - 8 groszy niżej. W przybliżeniu przy 5,05 mamy opór na wykresie.

Jeśli chodzi o USD/PLN, to wykres klaruje się przy 3,8230. Cofnął się w porównaniu z maksimami z czwartku i piątku, gdy rozgrywano 3,8570. Sytuacja jest odbiciem tego, co dzieje się na eurodolarze.

Wreszcie, para EUR/PLN. Aktualnie kurs to 4,2980. Niewiele niżej jest wsparcie, które chroni wykres przed zejściem w rejon konsolidacji z grudnia i stycznia. Dla porównania, maksima z lutego to ok. 4,34.

Tomasz Witczak

FMC Management