Decyzje CNB, Fed i RBNZ

W amerykańskim świecie
Wczoraj trochę zawiodły indeksy nieruchomościowe z USA, generowane przez agencje S&P i Case-Shiller. Wskaźniki te (dwa, bo mówimy o wydaniach dla 10 i 20 metropolii) wypadły ze swą dynamiką nieco poniżej prognoz.

Z drugiej strony, indeks FHFA zaprezentował się zgodnie z przewidywaniami, zaś indeksy Richmond Fed i Conference Board (dotyczące innych zagadnień niż nieruchomości) przebiły założenia. Na przykład ten pierwszy miał spaść z 24 pkt do 22 pkt, ale w istocie wyniósł 29 pkt.

Dziś w programie mamy m.in. decyzję Czeskiego Banku Narodowego na temat oprocentowania, a także analogiczną - i znacznie ważniejszą z perspektywy międzynarodowej - decyzję Rezerwy Federalnej. Oczekuje się, iż Fed podwyższy stopę z zakresu 1,75 - 2,00 proc. do 2,00 - 2,25 proc. O fakcie przekonamy się o 20:00, o 20:30 zacznie się konferencja prasowa. O 23:00 decyzję na temat oprocentowania podejmie jeszcze Bank Nowej Zelandii.

Na raze eurodolar stoi przy 1,1760 - stosunkowo wysoko, owszem, ale trzeba pamiętać, że raptem parę dni temu, w ubiegłym tygodniu, sięgał jeszcze wyżej, testując 1,18.


Na złotym
EUR/PLN lokuje się na poziomie 4,2860, zaś USD/PLN na 3,6440. Od wczoraj sytuacja na obu parach nie zmieniła się w sposób przełomowy, tzn. nie rozbito wsparć uprzednio ukształtowanych, niemniej złoty się trochę wzmocnił. To po prostu przełożenie pozytywnych dlań wahań na eurodolarze. Co do danych z Polski, to dziś żadnych nie ma. Wczoraj okazało się, że bezrobocie szczęśliwie zeszło z 5,9 proc. do 5,8 proc., czego na rynku generalnie się nie spodziewano.

Tomasz Witczak

FMC Management