Ważne przebicie

Tylko test czy już zmiana?
Eurodolar jest w pobliżu 1,22 – gdy piszemy te słowa. Ale formalnie chwytane są kursy niższe od tej wartości. Zresztą, minima z dnia to nawet 1,2188.

Dlaczego to istotne? Z dwóch powodów. Po pierwsze, samo w sobie: bowiem oznacza, że naruszono dolne ograniczenie szerokiej konsolidacji, ciągnącej się od drugiej połowy stycznia. A w każdym razie naruszono minima z lutego – dotychczasowe. W kontekście tego, że ostatnie tygodnie to zarazem test 10-letniej linii spadkowej (przynajmniej można tak to widzieć), rzecz jest istotna. Daje to bowiem argument tym, którzy wierzą w to, że ów 10-letni trend raz jeszcze wygra bitwę i dolar zacznie się trwale umacniać, nawet przy ewentualnych korektach.

Po drugie: widać w tym chyba oddziaływanie wczorajszego wystąpienia Jerome Powella, szefa Fed. Uznano je za dość jastrzębie, a przecież dzisiejsze dane z USA niekoniecznie były powalające. Dla przykładu: zrewidowana dynamika PKB za IV kw. po prostu potwierdziła prognozę 2,5 proc. dla wyniku annualizowanego, podobnie z konsumpcją prywatną (3,8 proc.). Deflator PKB był nawet nieco poniżej oczekiwań, a poza tym zawiódł indeks Chicago PMI (tylko 61,9 pkt, oczekiwano 64,2 pkt). A jednak dolar zarobił – coś się więc w tle dzieje ciekawego...


Co ze złotym?
Euro-złoty w maksimach był dziś przy 4,1815, w minimach przy 4,17 – teraz jest bliżej tej dolnej granicy, a chwilami po prostu w połowie drogi między dziennymi skrajnościami. Przełomu nie ma, jesteśmy w górnej części trendu bocznego, trwającego od początku stycznia. Jego dolne rewiry są przy 4,13.

Na dolar-złotym zakreślono 3,4285 – a teraz mamy 3,4220. To odbicie obrazu z pary głównej – test górnych ograniczeń konsolidacji. Teoretycznie teraz powinna więc przyjść korekta, ale być może tylko korekta... Co do danych makro, to potwierdziły się prognozy dotyczące PKB Polski za IV kw. Dziś podano dane rewizyjne: dynamika bez sezonowości to +5,1 proc. r/r. Pozytywnie wypadły inwestycje, prezentując dynamikę najwyższą od I kw. 2015. Wykonanie budżetu państwa też wygląda przyzwoicie – jest wysoka nadwyżka. Tym niemniej złoty tak naprawdę zależy też, a nawet głównie od czynników globalnych.

Tomasz Witczak

FMC Management