Kondycja PLN w świetle ogólnej sytuacji

Paczka danych
O 8:00 poznamy dynamikę sprzedaży detalicznej w Niemczech za lipiec, prognozuje się -0,4 proc. m/m oraz +3,5 proc. r/r. To może być istotne w kontekście eurodolara, podobnie jak np. popołudniowe dane amerykańskie. O 14:30 mamy w programie dochody i wydatki mieszkańców USA oraz tygodniową liczbę wniosków o zasiłek, zaś o 15:45 poznamy indeks Chicago PMI. Do tego o 16:00 czeka nas publikacja indeksu podpisanych w USA umów kupna domów.

Dobre dane mogą wspierać dolara, jakkolwiek trzeba mieć na względzie, że waluta USA i tak sporo odzyskała przedwczoraj oraz wczoraj. Z okolic 1,2060 wykres przeszedł w rejony 1,1870-80.

Dane makro były dobre: raport ADP wykazał, że w sierpniu przybyło 237 tys. nowych miejsc pracy, gdy zakładano 185 tys. Do tego annualizowany PKB to 3 proc., spodziewano się poziomu 2,7 proc. Rynek włączył też w wycenę temat koreański, z tym że tym razem chodzi o wycenę, w której ryzykowny wątek jest już pomijany czy też traktowany jako naturalne tło.


Na złotym
4,2540 - tyle mamy na EUR/PLN. Wydaje się, że rejon 4,25 - 4,26 stanowi teraz obszar wparcia. Można też wierzyć w linię po minimach z maja i lipca, czyli linię wzrostową, osłabiającą PLN. Jest tu pewien niuans, bo jeśli brać ją pod uwagę, to można zarazem liczyć na zejście niżej, właśnie do tej linii, czyli złoty mógłby zyskać ok. 2 grosze. W żadnym razie jednak tego nie przesądzamy.
 
Złoty słabnie do dolara - w krótkim czasie z 3,53 przeskoczyliśmy do 3,5825, co wygląda na finalizację trwającego osiem miesięcy trendu spadkowego.

Dane makro z Polski na ogół nie wstrząsają polskimi parami walutowymi na długi czas, ale lokalnie mogą mieć wpływ. Otóż o 14:00 mamy dziś wstępny odczyt inflacji CPI, o 10:00 natomiast PKB za II kwartał - odczyt finalny, rewizję danych wstępnych.

Tomasz Witczak

FMC Management