Były prezes zostanie szefem rady nadzorczej?

Wczoraj z funkcji prezesa spółki Orzeł Biały zrezygnował Zbigniew Rybakiewicz. Zasiadał on na tym stanowisku od roku 2003, a więc dziesięć lat. Teraz jednak zdecydował się ustąpić, motywując to względami zdrowotnymi.

Rybakiewicz jest doktorem nauk ekonomicznych i absolwentem warszawskiej SGH. Zasiadał na stanowiskach nadzorczych i zarządczych m.in. w takich spółkach jak Ferman, Ferrex czy Global Business Center.

Jeden z akcjonariuszy, a mianowicie luksemburski podmiot NEF Battery Holdings s.a.r.l. zażądał zwołania NWZ w związku z odejściem Rybakiewicza. Otóż akcjonariusz ten chciałby, aby byłego prezesa powołać na członka rady nadzorczej Orła Białego. W uzasadnieniu czytamy: "Przez 10 lat pełnienia funkcji Prezesa Zarządu pan Zbigniew Rybakiewicz wykazał się wiedzą i doświadczeniem oraz znajomością rynku, a w swoich działaniach kierował się zawsze słusznym interesem Spółki oraz dbałością o interesy jej wszystkich akcjonariuszy". NEF Battery Holdings posiada blisko 61-procentowy udział w akcjonariacie Orła Białego.

Rybakiewicz ma już następcę: wczoraj rada powołała na stanowisko prezesa Michaela Rohde Pedersena. Studiował w Danii, a później w Mediolanie (MBA), w latach 2010-2013 był prezesem Brdr. Hartmann A/S, wcześniej pracował m.in. w IBM, ORFE Pharmaceuticals czy SCA Hygiene Products.

Przypomnijmy, że Orzeł Biały to przedsiębiorstwo mające siedzibę w Piekarach Śląskich. Zajmuje się recyklingiem materiałów zawierających ołów, w szczególności akumulatorów. W pierwszym półroczu grupa kapitałowa, której firma przewodzi, straciła na działalności operacyjnej 351 tys. zł, choć udało się jej wypracować 1,66 mln zł zysku netto. Rezultaty te były słabsze od ubiegłorocznych, gdy EBIT sięgał niemal 14,18 mln zł (po sześciu miesiącach), a wynik netto 10,8 mln zł. Na słabe wyniki pierwszego półrocza roku 2013 miał wpływ przede wszystkim pierwszy kwartał - w drugim wynik operacyjny był już dodatni (1,53 mln zł).


J. Sobal