PGE na celowniku ekologów

Metody działania radykalnych aktywistów ekologicznych nie od dziś budzą kontrowersje i skupiają na sobie uwagę mediów, co zresztą jest efektem w pełni zamierzonym. W przypadku niektórych organizacji, w szczególności powszechnie znanego Greenpeace, normą jest okupowanie rozmaitych miejsc - zarówno tych, których chce się bronić (jak np. lasy czy nawet konkretne drzewa), jak i tych, które uważa się za siedliska zanieczyszczeń (fabryki, składowiska niebezpiecznych odpadów etc.).

Dziś pięciu działaczy Greenpeace - z Maciejem Muskatem, dyrektorem polskiego oddziału tej organizacji - wkroczyło do gabinetu Krzysztofa Kiliana, prezesa PGE, czyli Polskiej Grupy Energetycznej. Dlaczego PGE znalazło się na celowniku ekologów? Otóż twierdzą oni, że zakłady prowadzone przez koncern, to znaczy elektrownie i elektrociepłownie, emitują ogromne ilości zanieczyszczeń przemysłowych.

Zajęcie gabinetu miało charakter symboliczny. Aktywiści nagrali w ramach akcji film, w którym poinformowali m.in., że w samym tylko roku 2010 PGE była odpowiedzialna za "blisko 2000 przedwczesnych zgonów". W jaki sposób doliczono się aż tylu przypadków śmiertelnych i jak powiązano je z PGE? Działacze Greenpeace powołują się na swój "ekspercki raport", zatytułowany "Węgiel zabija. Analiza kosztów zdrowotnych emisji zanieczyszczeń z polskiego sektora energetycznego". Twierdzą, że jest oparty na wynikach badań naukowców z Uniwersytetu w Stuttgarcie.

Greenpeace twierdzi, że PGE to "największy truciciel" wśród spółek energetycznych na terenie całej Unii Europejskiej. Domagają się, by firma w jak najszybszym tempie zmniejszyła emisję zanieczyszczeń i nastawiła się na rozwój alternatywnej energii z odnawialnych źródeł.

A zatem, według ekologów PGE to największy truciciel, firma sama siebie określa natomiast jako  „największe w Polsce przedsiębiorstwem sektora elektroenergetycznego pod względem przychodów i generowanego zysku". W roku 2012 przychody Grupy Kapitałowej PGE, skupiającej pół setki podmiotów, wyniosły 30,56 mld zł, w okresie tym wypracowano skonsolidowany zysk operacyjny na poziomie 3,87 mld zł, a na czysto 3,233 mld zł. Wynik netto stanowił dwie trzecie kwoty z roku 2011.

O PGE pisaliśmy kilka dni temu w związku z faktem, że wykres kursu akcji dotarł do historycznych minimów (choć dziś cena jest nieco wyższa). Firma wypłaci w tym roku 1,6 mld zł dywidendy, tj. 86 groszy na akcję.

J. Sobal