Zbycie przedsiębiorstwa będzie zbawienne?

"Optymalizacja kosztów prowadzenia działalności gospodarczej" - to właśnie ma być konsekwencją transakcji, o której spółka Intakus (znany deweloper z Dolnego Śląska) informuje w najnowszym komunikacie bieżącym.

Chodzi o zbycie zorganizowanej części przedsiębiorstwa na rzecz podmiotu zależnego o nazwie BL8. Jest to spółka z o.o. spółka komandytowo-akcyjna z siedzibą we Wrocławiu. Owa zorganizowana część to aport, który Intakus wnosi na pokrycie akcji, które objął w podwyższonym kapitale zakładowym BL8. Mowa o papierach serii B (w liczbie 49.990 sztuk, każda o wartości nominalnej 1 zł) oraz dodatkowo o 10 akcjach serii C, z których każda też ma nominał równy złotówce. Seria B jest, co istotne, uprzywilejowana, jeśli chodzi o dywidendę - tj. dywidenda wypłacana na ich podstawie będzie stanowić 140 proc. kwoty przypadającej zwykłym akcjonariuszom.

Szacowana wartość rynkowa wspomnianego aportu to niemal 5,17 mln zł. Władze Intakusa są przekonane, że przeniesienie działalności gospodarczej na podmiot zależny poprawi bezpieczeństwo działania firmy i ograniczy ryzyko.

Intakus, jak zapewne wiedzą gracze obserwujący warszawski parkiet, przeżywał od dłuższego czasu niemałe problemy finansowe i organizacyjne. W połowie grudnia firma zakończyła subskrypcję prywatną nowych akcji (serii J), zaś 30 grudnia NWZ zgodziło się na transakcję opisaną powyżej. Zbywana część przedsiębiorstwa to m.in. prawa użytkowania wieczystego licznych nieruchomości gruntowych, prócz tego inwestycje budowlanej, wierzytelności, zobowiązania, pozwolenia na budowę, tajemnice przedsiębiorstwa etc.

Warto wspomnieć, że sprzeciw wobec uchwały w tej sprawie zgłosiło dwóch akcjonariuszy, w tym Bogdan Ludkowski - założyciel Intakusa.

J. Sobal