Fundusz akcji
Często również określane są mianem funduszy agresywnego inwestowania (są najbardziej ryzykowne). Portfel inwestycyjny w tym wypadku w większości składa się z akcji notowanych na GPW i coraz częściej na NewConnect. Oczywiście bardzo dobrze mają się również fundusze inwestujące w akcje spółek notowanych na zagranicznych parkietach. Co wpływa na ich wyniki? Bardzo ważny jest aktualny stan koniunktury giełdowej. W czasie bessy fundusze akcji radzą sobie zdecydowanie najgorzej.
Oprócz tego, wielkie znaczenie mają umiejętności zarządzającego portfelem. Spółki wybiera on na podstawie analizy fundamentalnej lub technicznej. W przypadku pierwszej z nich, poszukuje się spółek niedowartościowanych o dobrych wynikach finansowych i prognozach na przyszłość. W związku z tym można na nich zarobić podwójnie. Rynek w końcu zauważy niedowartościowaną spółkę i nastąpi korekta kursu akcji w górę, a dobre wyniki spółki jeszcze bardziej spotęgują ten wzrost.
Drugim rodzajem analizy przy doborze spółek do portfela jest analiza techniczna, jednak w tym wypadku nie liczą się wyniki finansowe spółek, ale trendy, które można zaobserwować w ruchu kursów zarówno dla pojedynczej spółki jak dla całych sektorów i rynków.
Oprócz wiedzy i strategii zarządzającego funduszem akcji bardzo ważna jest jego skłonność lub awersja do podejmowania ryzyka. Nie wszystkie portfele akcji muszą być bardzo agresywne, nakierowane na jak najwyższą stopę zwrotu. Kapitał może być przecież ulokowany w spółki największe, o wieloletniej renomie i z punktu widzenia ryzyka niewypłacalności – bezpieczne. Jeśli z kolei zarówno inwestor, jak i zarządzający funduszem akcji akceptują podwyższone ryzyko, można zbudować portfel ze spółek małych i średnich, stosunkowo młodych, o świetlanych perspektywach rozwoju. Jednak w tym przypadku istnieje wysokie ryzyko nietrafnego doboru spółek.
Przed przystąpieniem do funduszu akcyjnego należy sprawdzić jego politykę inwestycyjną. Bardzo ważna jest dywersyfikacja akcji, tzn. czy jest w nim odpowiednia ilość spółek z wielu sektorów, czy są w nim największe rynkowe spółki (zwane popularnie blue chips), czy wypłacają dywidendę itd. Uchronić nas to może przed większymi niż w przypadku braku zróżnicowania, spadkami notowań funduszy – w myśl zasady, że „nie wrzuca się wszystkich jajek do jednego koszyka”. Tak czy inaczej zarządzający portfelem akcji są zobowiązani (zgodnie z ustawą o funduszach inwestycyjnych) do zapewnienia odpowiedniego poziomu dywersyfikacji portfela.
Jak tłumaczy Michał Kopiczyński, zarządzający funduszem ING Akcji: „Strategia inwestycyjna w funduszach akcji ING zakłada podejście „fully-invested”, co oznacza, że staramy się utrzymywać zaangażowanie w akcje na możliwie najwyższym poziomie. Oczywiście w praktyce osiągnięcie 100% jest niemożliwie, ale staramy się być blisko tego pułapu. Tak wysokie zaangażowanie wynika z faktu, że naszym celem jest nie granie alokacją, lecz umiejętnym doborem perspektywicznych spółek do portfela i przez to oferowanie klientom czystych strategii - tak, aby dokładnie wiedzieli, w jaką klasę aktywów inwestują.”
Jak wynika z danych historycznych kupowanie w naszym kraju jednostek funduszy na mniej niż 4-5 lat nie jest dobrą strategią. Specyfika polskiej giełdy sprawia, że kurs wielu akcji w krótkim okresie potrafi gwałtownie się zmieniać, a to zwiększa ryzyko inwestycyjne.
Fundusze akcji cieszyły się w 2012 r. dużym zainteresowaniem i pod względem ulokowanych środków (niemal 23 mld zł, co stanowiło ok. 17 proc. udziału w całym rynku funduszy) uplasowały się zaraz za funduszami dłużnych papierów wartościowych. [1]
Fundusze dłużnych papierów wartościowych to propozycja dla osób ceniących sobie bezpieczeństwo inwestycyjne. Za ich pośrednictwem nasze pieniądze lokowane są w bezpiecznych instrumentach finansowych, np. bonach lub obligacjach skarbowych. Głównym celem tworzenia takiego funduszu jest utrzymanie wartości zainwestowanych aktywów oraz stały przyzwoity dochód dla inwestora. Zazwyczaj oczekuje się zysków nieco większych niż z lokat bankowych, ale trzeba pamiętać o odpowiednio długim horyzoncie czasowym, gdyż w krótkim okresie można ponieść stratę np. z tytułu pobieranych prowizji za zarządzanie portfelem.
Zarządzający tego rodzaju funduszami oferują zróżnicowaną ofertę dla swoich klientów. Oczywiście najczęściej spotkać się można z funduszami, na które składają się głównie obligacje i bony skarbowe. Są jednak i takie, w których skład wchodzą obligacje komunalne albo obligacje korporacyjne.
Pomimo tego, że fundusze w papiery dłużne uchodzą za bezpieczne i stabilne, ich notowania mogą się wahać. Wpływ na to mają zmiany stóp procentowych, od których notowań zależy rentowność instrumentów w tym funduszu. Np. wzrost stóp procentowych spowoduje wzrost rentowności papierów dłużnych i spadek ich cen, a więc spadek wartości jednostek funduszy inwestujących w papiery dłużne. Oczywiście zawsze istnieje również ryzyko niewypłacalności emitenta, zwłaszcza w przypadku obligacji korporacyjnych.
To niezwykle istotny element, ponieważ – „Fundusze obligacji skarbowych i korporacyjnych to dość różne inwestycje. W obligacjach skarbowych jest płynność, minimalne ryzyko bankructwa i bezpieczna przystań na czas giełdowych zawirowań. Tych elementów w funduszach obligacji polskich przedsiębiorstw nie ma, ale dzięki temu mogą one przynosić większe zyski kosztem większego ryzyka. Fundusze długu korporacyjnego w 2013 z uwagi na spowolnienie gospodarcze powinny być jednak mocno zdywersyfikowane, a przede wszystkim wyceniane rynkowo, aby można było mówić o świadomym inwestowaniu w tą klasę aktywów. W przeciwnym wypadku zmiany w sytuacji finansowej emitentów nie są w ogóle odzwierciedlone w bieżącej wycenie, a ryzyko pojedynczego incydentu staje się wysokie i od razu przekłada się na cały fundusz” – mówi Jarosław Karpiński zarządzający funduszem ING Obligacji.
W sierpniu 2012 roku, w funduszach papierów dłużnych w Polsce lokowana była największa ilość środków – ponad 27 mln zł, co stanowi ok. 21 proc. części całego rynku funduszy w naszym kraju.
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2380 gości