Za oknami jesień, a w harmonogramie...

W poniedziałkowym kalendarium nie ma zbyt wielu danych makro, niemniej te, które są, niekoniecznie mają banalny charakter.

Na przykład o 10:00 poznamy indeks niemieckiego Instytutu Ifo za wrzesień. Prognozuje się uzyskanie 103,2 pkt przy poprzednim wyniku 103,8 pkt. Wskaźnik Ifo uchodzi powszechnie za jeden z lepszych mierników sentymentu panującego wśród menedżerów ważnych firm, a co za tym idzie - za narzędzie dobrze oddające stan i przyszłość niemieckiej gospodarki.

O 12:00 ukaże się na Wyspach wskaźnik zamówień liczony przez CBI (Konfederację Brytyjskiego Przemysłu). Przewidywany wynik w tym miesiącu to zejście z 7 pkt do 5 pkt.

O 14:00 poznamy sierpniowe dane o podaży pieniądza M3 w Polsce, o 14:30 dane z Kanady o sprzedaży w hurcie (za lipiec, prognoza to +0,4 proc. m/m), zaś o 16:30 - indeks przemysłowy oddziału Fed w Dallas. Do tego o 15:00 wypowie się Mario Draghi, szef EBC.

Jutro w programie indeks zaufania biznesu we Francji, protokół z obrad Banku Japonii i wystąpienie p. Kurody, szefa tej instytucji, a także indeksy nieruchomościowe z USA (FHFA i S&P/Case-Shiller) oraz indeks Richmond Fed.

W środę Rezerwa Federalna (ściślej: komitet FOMC) prawdopodobnie podwyższy stopę procentową z zakresu 1,75 - 2,00 proc. do 2,00 - 2,25 proc., zaś Bank Nowej Zelandii zapewne utrzyma poziom 1,75 proc. Również Czeski Bank Narodowy zdecyduje o odsetkach.

W czwartek poznamy indeksy koniunktury gospodarczej dla Strefy Euro i dynamikę PKB USA za II kw. 2018, a do tego indeks przemysłowy Kansas City Fed. W piątek mamy w ofercie produkcję przemysłową Japonii i PKB Wielkiej Brytanii.

Adam Witczak