Rynek pracy USA, rating Polski, PKB Helwetów

Dwa tematy, które można dziś uznać za wiodące, to amerykańskie payrollsy i kwestia polskiego ratingu w ocenie S&P.

Payrollsy to pakiet danych z rynku pracy USA, tym razem będą one dotyczyć listopada. Chodzi m.in. o stopę bezrobocia (ostatnio 4,9 proc., taka ma pozostać), płacę godzinową i przede wszystkim o przyrost (lub ew. spadek) liczby miejsc pracy w danym miesiącu.

Pewnym mankamentem payrollsów jest to, że prezentują one stopę bezrobocia U-3, najkorzystniejszą dla rządu czy dla wizerunku gospodarki USA. Znacznie mniej korzystna byłaby np. stopa U-6, uwzględniająca ludzi, którzy z rozmaitych przyczyn zarzucili, przynajmniej oficjalnie, aktywne szukanie pracy albo pracują w niepełnym wymiarze godzin. Za październik było to 9,5 proc.

Zainteresowani mogą dziś poznać także PKB Szwacjarii za III kw. (o 7:45) czy PKB Czech (o 9:00). Publicznie wypowiedzą się przedstawiciele Fed: L. Brainard (o 14:45), L. Mester (o 18:30) czy D. Tarullo (o 19:00).

Decyzję S&P poznamy wieczorem. Agencja ta w styczniu zasłynęła obniżeniem polskiego ratingu z A- do BBB+. Perspektywa jest negatywna, niemniej mimo wszystko wątpimy, by agencja wykonała kolejny ruch w dół. Byłby to już drugi jej krok, gdy Fitch i Moody's nie wykonały jeszcze pierwszego.

J. Sobal