Początek maja w rytmie przemysłowego PMI

2 maja (Dzień Flagi) nie jest w Polsce dniem wolnym od pracy, choć w praktyce okazuje się, że w wielu zakładach i instytucjach jednak takim się staje.

W każdym razie mamy dziś dzień wolny w Wielkiej Brytanii (to z powodu Majowego Święta Bankowego) oraz w Chinach. Poza tym jednak sesja toczy się w najlepsze - i będą też napływać dane makro.

Znamy już PMI za kwiecień dla przemysłu Australii (53,4 pkt, w marcu było to aż 58,1 pkt). Znamy też analogiczny odczyt z Japonii - tam nastąpił spadek z 49,1 pkt do 48,2 pkt.

O godzinie 9:00 poznamy PMI dla przemysłu Polski, kwadrans później wskaźnik ten przedstawiony zostanie w Hiszpanii, wtedy też napłyną dane ze Szwajcarii o sprzedaży detalicznej.

O 9:45 przyjdzie czas na PMI dla przemysłu włoskiego, a później w odstępach pięciominutowych będziemy mieć Francję, Niemcy i w końcu (o 10:00) Strefę Euro. W całej Strefie prognozuje się redukcję z 51,6 pkt do 51,5 pkt.

O 11:30 wypowie się publicznie Jens Weidmann z Bundesbanku, o 15:30 poznamy PMI dla przemysłu Kanady, a o 15:45 dowiemy się, jak indeks ten wypadł w USA. Ważny będzie też przemysłowy indeks ISM, który pojawi się o 16:00. Wtedy też publicznie wypowie się sam Mario Draghi, szef EBC.

O 18:30 czeka nas wystąpienie Thomasa Jordana, szefa Banku Szwajcarii, a o 23:30 wypowie się John Williams z Fed.

Adam Witczak