Amerykańskie PKB wyznaczy kierunek

Kalendarium w ostatnim dniu tego tygodnia rozpocznie się nad ranem (konkretnie o 1:30 polskiego czasu), japońskimi danymi o tamtejszej inflacji konsumenckiej. Są to bardzo istotne odczyty dla gospodarki, szczególnie przez pryzmat obecnie prowadzonej polityki monetarnej przez japoński bank centralny.

Na kolejne odczyty przyjdzie nam poczekać do godziny 8:00. Wtedy poznamy dane o cenach importu i indeksie zaufania konsumentów - GfK w Niemczech, choć nie są to kwestie, które mogłyby mieć wpływ na zachowanie wspólnej waluty. Godzinę później czeka nas publikacja z rodzimej gospodarki. Poznamy bowiem Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury wg BIEC. Przypomnijmy, że w ostatnim miesiącu wyniósł on 153,5 pkt.

Kluczowe okażą się jednak zapewne dopiero odczyty ze Stanów Zjednoczonych. Zdecydowanie najistotniejszą publikację poznamy o godzinie 14:30. Wówczas opublikowana zostanie dynamika Produktu Krajowego Brutto w drugim kwartale tego roku. Rynek spodziewa się sporej poprawy - w ujęciu annualizowanym ma ono wzrosnąć o 4,6 proc. k/k wobec spadku o 2,1 proc. poprzednio. Nieco później, konkretnie o godzinie 15:55 czeka nas ostatnia informacja zza oceanu. Przekazany zostanie bowiem finalny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan za wrzesień. Zgodnie z prognozą, ma on wzrosnąć z 82,5 do 84,7 pkt.

Wczoraj na Wall Street nadeszła spora korekta. Indeks S&P500 stracił aż 1,62 proc., a Dow Jones Industrial osunął się o 1,54 proc. To dość spore spadki, które szkodziły także także indeksom w Azji, gdzie również dominowały spadki. Zdaje się więc, że i rodzima GPW stanie dziś przed bardzo trudnym zadaniem uchronienia się przed podażowymi nastrojami.

Jacek Jarosz