Korekta w USA, co w Polsce?

Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się spadkami. Nie pozostało to oczywiście bez wpływu na parkiety w Azji, gdzie również rano zagościły nie najlepsze nastroje. Nikkei225 osunął się o 0,73 proc., a Hang Seng traci obecnie 0,1 proc. Oznacza to, że rodzime byki będą dziś miały wyjątkowo trudne zadanie w kontynuacji wczorajszych zwyżek.

Nocne dane z Japonii okazały się nieco lepsze od oczekiwań. Eksport wzrósł o 5,1 proc. r/r wobec prognoz na poziomie 4,8 proc. Znacznie wzrósł także import - o 3,4 proc., także powyżej szacunków.

W przeciągu dnia kluczowe wydają się dopiero dane zza oceanu. Wcześniej poznamy m.in. sprzedaż detaliczną w Wielkiej Brytanii, a także bilans płatniczy w Strefie Euro, choć nie są to wyjątkowo istotne dla szerokiego rynku publikacje.

O godzinie 13:00 poznamy liczbę wniosków o kredyt hipoteczny, a o 16:30 tygodniową zmianę zapasów paliw - oba odczyty oczywiście dotyczą Stanów Zjednoczonych. Czeka nas dziś także wystąpienie szefa Fed z Nowego Jorku, z Kansas City i z Minneapolis. Kluczowe będzie jednak to, co powie szef Fed, czyli Janet Yellen - to o godzinie 17:30. Dwie i pół godziny później czeka nas kluczowe wydarzenie dzisiejszego dnia, a mianowicie publikacja protokołu z posiedzenia FOMC.

Jacek Jarosz