Inflacja na Wyspach, przemysł w Japonii

We wtorkowym kalendarium makroekonomicznym najpierw (o 6:30) pojawiły się japońskie dane na temat produkcji przemysłowej. Mowa tu o wynikach za sierpień, przy czym prognozowany był spadek wartości tej produkcji o 0,7 proc. m/m - i równocześnie o 0,2 proc. r/r. Faktyczne wyniki to -0,9 proc. m/m oraz -0,4 proc. r/r.

W lipcu notowano wzrosty odpowiednio o 3,4 proc. m/m i 1,8 proc. r/r. Prognoza była pesymistyczna, odczyt jeszcze bardziej. Japońskie odczyty to w ostatnich czasach istotne testy tego, jak sprawdza się tzw. abenomika, czyli polityka gospodarcza forsowana przez premiera Shinzo Abe.

O godzinie 8:00 dowiemy się, jak w sierpniu kształtowały się ceny importu w Niemczech, zaś trzy kwadranse później poznamy inflację CPI we Francji za wrzesień. Godzina 9:00 przyniesie nam odczyt dynamiki produkcji przemysłowej na Węgrzech, równolegle pojawią się czeskie dane o inflacji PPI za wrzesień. Również w Wielkiej Brytanii dowiemy się, jak wyglądała w ubiegłym miesiącu inflacja (zarówno konsumencka, jak i producencka - oba wyniki poznamy o 10:30).

O 11:00 kolejny ważny punkt dnia - indeks niemieckiego instytutu ZEW za październik. Powszechnie wskaźnik ten uważa się za ważny miernik kondycji gospodarki naszego zachodniego sąsiada.

Wracając do inflacji, to danymi na jej temat podzieli się także nasz kraj, a ściślej rzecz ujmując - GUS. Nastąpi to o 14:00. Pół godziny później powinniśmy poznać jeszcze indeks NY Empire State za październik, czyli odczyt amerykański.

Kamil Kiermacz