Rosyjska propozycja opóźnia głosowanie w Senacie

Każdy dzień przynosi nowe wiadomości na temat Syrii. Niepewność rośnie, choćby dlatego, że zachwiała się zasadnicza koncepcja prezydenta Obamy, czyli rychła seria nalotów bombowych na kraj rządzony przez al-Asada.

Oto bowiem okazało się, że amerykański Senat odłożył głosowanie na temat ataku, a Rosjanie tymczasem zaproponowali objęcie syryjskiego arsenału broni chemicznej międzynarodowym nadzorem. Takie rozwiązanie zaproponował Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji. Co więcej, po dokonaniu zewnętrznej kontroli wspomniany arsenał miałby zostać zniszczony.

Barack Obama przyznał, że rosyjska propozycja jest "potencjalnie przełomowa", ale zalecił równocześnie sceptycyzm wobec niej, podkreślając, że przedstawiona została dopiero wówczas, gdy USA otwarcie ogłosiły, że mogą zastosować w sprawie syryjskiej środki militarne. Tym niemniej władze USA mają zamiar "poważnie podejść" do wizji Ławrowa. Swoją drogą, została ona zaaprobowana także przez rząd syryjski. Jak wiadomo, Rosja jest jego sojusznikiem.

Tymczasem Harry Reid z Nevady, przewodzący w amerykańskim Senacie demokratycznej większości, ogłosił, że chce odłożyć głosowanie, które miałoby otwierać debatę na temat operacji militarnej w Syrii. Reid przyjął taką postawę, ponieważ chce, by uprzednio wyjaśniła się opisana wyżej propozycja Rosjan.

B. Garga