USA znów na celowniku terrorystów?

Stany Zjednoczone zamknęły ponad 20 ambasad i konsulatów w krajach Azji i Afryki Północnej oraz na Bliskim Wschodzie. Oficjalnie ogłoszono, że to przejaw zabezpieczenia się przed ewentualnym uderzeniem islamskich terrorystów z organizacji Al-Kaida, których korespondencję miał przechwycić amerykański wywiad.

Amerykańskie media prezentują sprawę w sposób zwiększający napięcie - telewizja CNN poinformowała o zamknięciach placówek, ale jednocześnie zapowiedziała, że na prośbę administracji prezydenta Obamy nie będzie ujawniać szczegółów (niemniej prezentuje listę miejsc, o które chodzi - mamy na niej m.in. ambasady w Libii, Katarze, Omanie, Jordanii, na Madagaskarze czy w Burundi). Telewizja podała też, że niektórzy dyplomaci amerykańscy przyznają, iż w ostatnich tygodniach dostrzec można było groźby napływające coraz intensywniej z terenu Jemenu.

Zamknięto 22 ambasady i konsulaty - najpierw na jeden dzień, ale później podano, że w 15 miejscach ma to potrwać aż do piątku. Departament Stanu zapewnił, że nie oznacza to nowego strumienia pogróżek ze strony terrorystów, a jedynie determinację amerykańskich władz do zachowania ostrożności oraz ochrony pracowników (zwłaszcza miejscowych) i gości.

W gruncie rzeczy szczegółów nie jest znanych zbyt wiele (niektóre źródła mówią nawet o innej liczbie zamkniętych placówek - o 25, z których 19 miałoby być nieczynnych przez cały tydzień). Al-Kaida, czyli Baza, to organizacja religijno-polityczna istniejąca od ćwierćwiecza, prowadząca działalność terrorystyczną, obecnie nastawiona antyzachodnio i antyamerykańsko.

W ogólności wiele radykalnych środowisk islamskich prezentuje taki kurs, choć niekiedy sprawa jest bardziej złożona - jak w Syrii, w której z jednej strony mamy rząd Baszara el-Asada (skonfliktowany z USA), a z drugiej strony walczących z nim partyzantów (a więc taktycznych sojuszników USA w tym wypadku), będących jednak muzułmańskimi ekstremistami.

Tak czy inaczej, amerykańskie "czynniki oficjalne" zapewniają (np. ustami Michaela McCaula, przewodniczącego komisji ds. bezpieczeństwa wewnętrznego, działającej w Izbie Reprezentantów), że zagrożenie jest teraz realne i bardzo poważne.

Kamil Kiermacz