Czy uda się zatrzymać wzrost bezrobocia w Strefie Euro?

Ostatni dzień lipca rozpoczynają - podobnie jak to było we wtorek - doniesienia z Niemiec, tym razem na temat dynamiki sprzedaży detalicznej. Będzie to odczyt czerwcowy. Prognoza zakłada stagnację w relacji miesięcznej oraz wzrost o 0,4 proc. r/r, w tym kontekście przypomnijmy wyniki majowe: 0,8 proc. m/m oraz 0,4 proc. r/r.

Dodajmy, że analogiczny odczyt (tj. dotyczący sprzedaży) pojawi się w Hiszpanii, publikacja nastąpi o 9:00. W maju w kraju tym notowano spadek sprzedaży detalicznej aż o 4,6 proc.

Z pewnością uwagę rynków przyciągnie informacja, która pojawi się o 14:30. Mamy tu na myśli wstępne dane nt. dynamiki PKB Stanów Zjednoczonych w drugim kwartale roku. Z USA napłyną dziś zresztą też i inne wskaźniki: procentowa zmiana tygodniowa liczby wniosków o kredyt hipoteczny (o 13:00) i raport ADP na temat zmiany zatrudnienia poza rolnictwem (o 14:15).

Tuż przed 10:00 powinny pojawić się najnowsze (lipcowe) dane na temat stopy bezrobocia w Niemczech, prognoza zakłada utrzymanie poziomu 6,8 proc. Dla porównania, we Włoszech notowano (w maju) 12,2 proc., taki sam wynik dotyczył wówczas całej Strefy Euro. Odpowiednio o 10:00 i 11:00 przekonamy się, jak sytuacja w Italii oraz obszarze wspólnej waluty zmieniła się w czerwcu.

O 15:45 opublikowany zostanie lipcowy indeks Chicago PMI, który uważa się za dobry miernik kondycji amerykańskiego przemysłu, badanego w tym wypadku przez pryzmat silnie zindustrializowanych okolic Chicago. Miesiąc temu notowano 51,6 pkt, dwa miesiące temu 58,7 pkt, a jeszcze wcześniej - tylko 49 pkt.

Warto odnotować, że początkowe stwierdzenie, iż dzień rozpoczynają dane niemieckie, jest trochę nieścisłe: w istocie bowiem już o 1:15 w nocy pojawił się odczyt z Japonii, a mowa tu o indeksie PMI dla tamtejszego przemysłu. Wyniósł on (za lipiec) 50,7 pkt, co oznacza, że był słabszy od poprzedniego odczytu na poziomie 52,3 pkt, acz wciąż można to uznać za rezultat optymistyczny.

B. Garga