Kolejne ostre cięcia w Grecji

Dzisiejsza noc w Grecji była wyjątkowo gorąca. Tamtejszy parlament głosował bowiem nad przyjęciem kolejnych środków oszczędnościowych, niezbędnych do otrzymania dalszej pomocy finansowej.

W głosowaniu za ustawą, której domagała się tzw. Troika (MFW, EBC i Komisja Europejska) było 153 z 293 obecnych posłów. Ograniczy ona zatrudnienie w sektorze publicznym, który liczy obecnie około 700 tys. pracowników. Jeszcze w tym roku z posadą w tym miejscu pożegna się 4 tys. urzędników, a w roku kolejnym liczba ta wzrośnie aż do 11 tys.

To jednak nie wszystko. Jeszcze do końca września tego roku zobowiązano się bowiem wysłać 12,5 tys. osób na przymusowe urlopy (w pierwszej kolejności będą to pracownicy policji i nauczyciele), podczas których owi „urlopowicze” będą otrzymywali trzy czwarte wynagrodzenia. Co więcej, ten przymusowy „wypoczynek” może ostatecznie zakończyć się nawet zwolnieniem. Docelowo do końca roku taki los może spotkać 25 tys. osób.

Zaakceptowana ustawa spowoduje także, że lokalne władze stracą część swych kompetencji, które w zamian przejmą władze centralne. Zwiększono również podatek na produkty luksusowe.

Nie obyło się bez protestów. Przed parlamentem swoje niezadowolenie przeciwko wprowadzanym zmianom wyraziło blisko 5 tys. osób, a na ulice wyszły tłumy kolejnych protestantów.

Jacek Jarosz