W Pradze dymisja premiera i zmiana rządu?

Petr Neczas, premier Czech, ogłosił, że ustąpi z tego stanowiska w związku z szokującą aferą korupcyjną, jaka wstrząsnęła Czechami kilka dni temu. Przypomnijmy, że do siedziby rządu (i nie tylko) wkroczyli agenci policji, tymczasowo aresztowano pięć osób z najbliższego otoczenia Neczasa, zbierane są dowody na korupcyjne powiązania ważnych polityków z wpływowymi lobbystami.

W nocy ze środy na czwartek zatrzymano m.in. Ondreja Palenika (byłego szefa wywiadu wojskowego), Petra Tluchorza (byłego szefa klubu poselskiego Obywatelskiej Partii Demokratycznej), Ivan Fuksę - dawnego ministra rolnictwa, Romana Boczka (byłego wiceministra tego samego resortu), Lubomira Poula (szefa urzędu rady ministrów) i Janę Nagyovą (przewodzącą gabinetowi premiera). Poulowi ostatecznie nie postawiono zarzutów.

Sprawa dotyczy m.in. takich lobbystów jak jak Ivo Rittig czy Roman Janousek, jak również czeskich Lasów Państwowych czy przedsiębiorstwa Český Aeroholding, a policjanci podczas pierwszego uderzenia pojawili się m.in. w czeskim ratuszu oraz w Ministerstwie Obrony.

Neczas powiedział, że zdaje sobie sprawę ze swej odpowiedzialności politycznej i ma nadzieję, iż jego dymisja pozwoli przetrwać koalicji. Do tej zaś należą ODS, TOP 09 (Tradycja, Odpowiedzialność, Prosperity 09) i LIDEM (partia liberalnych demokratów). Gdyby koalicjantom nie udało się sformować nowego rządu, musiałyby nastąpić przedterminowe wybory parlamentarne.

Adam Witczak