Co pokazał indeks PMI?

Na Węgrzech indeks PMI dla przemysłu spadł w kwietniu z 55,5 pkt do 51,7 pkt, w Indiach z 52 pkt do 51 pkt. Jak prezentowały się odczyty z innych krajów?

U nas, w Polsce, ten sam wskaźnik również obniżył lot, a co gorsza - na poziomach niższych od 50 pkt, która to granica oddziela przewagę pesymistów od przewagi optymistów. Dokładniej rzecz ujmując, odnotowano spadek przemysłowego PMI z 48 pkt do 46,9 pkt. Wynik dla Hiszpanii to minimalny wzrost - z 44,2 pkt do 44,7 pkt (zresztą odrobinę lepiej niż zakładała uśredniona prognoza). W Szwajcarii PMI wzrósł z 48,3 pkt do 50,2 pkt, w Czechach z 49,1 pkt do 49,5 pkt. We Włoszech również odnotowano wzrost - z 44,5 pkt do 45,5 pkt. Powiodło się także Francuzom (44,4 pkt - w marcu natomiast 44 pkt). W Niemczech natomiast poziom PMI spadł z 49 pkt do 48,1 pkt. Ostateczny rezultat dla Strefy Euro to 46,7 pkt w miejsce 46,8 pkt notowanych w marcu.

Jak można podsumować te wyniki? W niektórych przypadkach były one lepsze od rezultatów marcowych oraz od prognoz, ale przedwczesne byłoby myślenie, że niewielkie ruchy jednego wskaźnika mogą świadczyć o zakończeniu kryzysu i przełomie gospodarczym. W przypadku całej Strefy Euro odnotowano wszak niższy poziom. Niepokoi także rezultat dla Polski - jeden z głosów za tym, że jesteśmy ofiarami kryzysu jak prawie wszyscy inni.

Indeks PMI dla przemysłu uważany jest za istotny, ponieważ obrazuje plany i nastroje kadr kierowniczych w dużych, ważnych zakładach przemysłowych (w każdym kraju bada się ich kilkaset). Pytania dotyczą zamówień, cen, poziomu sprzedaży, zmian w zatrudnieniu, wartości zakupów. Na podstawie odpowiedzi ocenia się, czy można mówić generalnie o nastawieniu optymistycznym czy pesymistycznym.

Dodajmy, że na eurodolarze widać obecnie lekkie odbicie od 1,3150 w kierunku 1,3175, na EUR/PLN nastąpiło umocnienie (z okolic 4,1650 do 4,1535), na USD/PLN zeszliśmy z 3,1640 do 3,1530.

Kamil Kiermacz