NIK krytycznie o zatrudnieniu w samorządach

Najwyższa Izba Kontroli opublikowała komunikat, w którym skrytykowała samorządy m.in. za zbyt częste zatrudnianie urzędników w drodze awansów wewnętrznych ze stanowisk nieurzędniczych.

Według NIK, główny cel Ustawy o pracownikach samorządowych to równe szanse dla kandydatów ubiegających się o pracę. W wyniku przeprowadzonej kontroli na jaw wyszedł jednak szereg nieprawidłowości. Spośród 4 tys. urzędników zatrudnionych w skontrolowanych placówkach „jedynie połowa została przyjęta w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru”. Dodatkowo, część z zatrudnionych w ten sposób, dzięki przychylnej interpretacji przepisów wspomnianej ustawy, nie była kierowana do odbycia służby przygotowawczej.

Okazuje się, że wolne stanowiska są obsadzane w drodze awansu wewnętrznego – ze stanowisk pomocniczych i obsługi. Kontrolerzy stwierdzili, że w 38 proc. urzędów (skontrolowano 45 urzędów samorządowych na szczeblu powiatu, gminy i województwa) część pracowników nie była poddawana obowiązkowej ocenie okresowej. W połowie z nich robiono to zbyt rzadko lub w nieodpowiedni sposób.

NIK informuje jednak również, że przeprowadzona kontrola potwierdziła, że „samorządy powszechnie egzekwują już od  pracowników oświadczenia majątkowe oraz oświadczenia o prowadzeniu działalności gospodarczej”. W pięciu urzędach wystąpiły problemy z dochowaniem terminów ich składania, a tylko w jednym wystąpił konflikt interesów, polegający na tym, że trzech urzędników wykonywało poza pracą dodatkowe zajęcia, które mogły kolidować z ich obowiązkami służbowymi.

Jacek Jarosz