Windykacyjne nadużycia na celowniku UOKiK

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta wszczął postępowanie w sprawie działalności jednej z firm windykacyjnych. Chodzi o wrocławską spółkę Ultimo, a w szczególności o korespondencję, jaką spółka ta kierowała do konsumentów, tj. w tym wypadku do dłużników.

Stanowisko Urzędu jest takie, że "materiał zgromadzony w trakcie postępowania wyjaśniającego dał podstawy do postawienia zarzutów przedsiębiorcy". Warto dodać, że już w roku 2007 UOKiK zajmował się Ultimo - firma m.in. sugerowała wtedy dłużnikom, że będą do zmuszeni do ujawnienia swojego majątku przez Inspektora Działu Windykacji Bezpośredniej, gdy tymczasem takie uprawnienia posiada tylko sąd.

O co chodzi w nowej sprawie? Otóż, jak czytamy w materiałach UOKiK, Ultimo zapowiadała w swoich pismach, że specjalna agencja detektywistyczna przeprowadzi w miejscu pracy i zamieszkania dłużnika wywiady środowiskowe, na podstawie których ustalany będzie jego rzeczywisty majątek. UOKiK uważa, że stosowanie takich metod przez Ultimo jest niedopuszczalne i stanowi przejaw wywierania na dłużnika niedozwolonej presji - tudzież zastraszania go i wprowadzania w błąd.

Co więcej, ani pracodawca, ani sąsiedzi osoby mającej długi do spłacenia nie są uprawnieni do ingerowania w jej życie, nie są także upoważnieni do informowania firmy windykacyjnej czy agencji detektywistycznej o jego majątku, funduszach, dochodach etc. Z tego powodu UOKiK uważa, że opisane działania mogły mieć na celu zastraszenie dłużników i wprowadzenie ich w błąd.

Owszem, firmy windykacyjne mogą osobiście kontaktować się z dłużnikiem, a nawet wizytować go w jego miejscu zamieszkania. Zakazane jest jednak zastraszanie go poprzez sugerowanie, że informacje o jego długach zostaną przekazane pracodawcy lub sąsiadom - albo że osoby te będą wypytywane o sprawy dłużnika. Tym bardziej zakazane jest faktyczne podejmowanie tego rodzaju działań. Windykatorzy nie mają też prawa spisywania czy zajmowania majątku - jeśli więc twierdzą, że będą prowadzić takie działania, to również wprowadzają dłużnika w błąd.

B. Garga