Norwegowie kupią LOT?

Sejm uchylił dziś ustawę o przekształceniu własnościowym państwowych linii lotniczych, czyli PLL LOT. Tym samym Skarb Państwa nie będzie już musiał utrzymywać pakietu kontrolnego w kapitale przewoźnika (tj. 51 proc. akcji), co oznacza, że możliwa będzie prywatyzacja tego przedsiębiorstwa.

Ściślej rzecz ujmując, chodzi po prostu o jego ewentualną sprzedaż. Znamy przecież przypadki, w których polskie przedsiębiorstwa państwowe sprzedawane były firmom zachodnim, ale też państwowym (dyskusyjne jest, czy można to nazwać prywatyzacją w ścisłym tego słowa znaczeniu). Inicjatywa wypłynęła właśnie z Ministerstwa Skarbu, które twierdzi, że przy dotychczasowych przepisach inwestorzy okazywali zbyt małe zainteresowanie angażowaniem się w LOT.

Zmianę przepisów poparło 235 posłów, przeciw głosowało ich 212. Co ciekawe, nikt się nie wstrzymał. Resort skarbu uważa teraz, że jego pozycja negocjacyjna z pewnością się poprawi. Dodajmy, że pojawiają się pogłoski, iż LOT może zostać kupiony przez norweskie linie lotnicze Norwegian. Takie informacje podała np. norweska gazeta "Dagens Naringsliv" w artykule "Norwegian snuser på polske LOT". Pisze ona m.in. o spotkaniu polskiego ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego z Bjørnem Kjosem, dyrektorem zarządzającym Norwegian. Linie te są tanim przewoźnikiem lotniczym, istnieją od roku 1993, samodzielnie od 2002.

Wiele wskazuje na to, że strata LOT za rok ubiegły wyniosła nawet 200 mln zł lub więcej. Sebastian Mikosz, obecny prezes firmy, przyznał, że może tak być - i że w związku z tym jest prawdopodobne, iż LOT wystąpi o kolejną transzę pomocy finansowej ze strony państwa.

Kamil Kiermacz