Oddamy osiemdziesiąt milionów?

Komisja Europejska domaga się od Polski zwrotu aż 79,9 mln euro, które były przeznaczone dla naszego kraju w ramach wsparcia dla rolnictwa. Fundusze te mają zostać cofnięte, ponieważ nasza administracja w niewystarczający sposób (według KE) kontrolowała wstępne wnioski o dofinansowanie. Braki dotyczyły także akceptacji dla biznesplanów dla gospodarstw niskotowarowych.

Dostało się nie tylko Polsce. Komisja wymierzyła kary w sumie 14 państwom członkowskim UE, dzięki czemu do unijnego budżetu może powrócić nawet 230 mln euro. Sto milionów ma oddać Grecja, Wielka Brytania natomiast 10 milionów. Polska znalazła się pomiędzy nimi.

Nadużycia i niedopatrzenia dotyczyły zarówno sposobów wydawania środków przeznaczonych na realizację Wspólnej Polityki Rolnej, jak i stosowania niewłaściwych procedur kontroli.

Komisja Europejska jest unijnym organem wykonawczym, nadzorującym m.in. pracę rozmaitych agencji unijnych i sposób wydatkowania funduszy, ma także wyłączne prawo do bezpośredniej inicjatywy legislacyjnej w zakresie prawa unijnego, prowadzi negocjacje z krajami kandydującymi do Unii, reprezentuje UE (poprzez swego przewodniczącego) w kontaktach międzynarodowych. Jutro KE przedstawi wiosenne prognozy gospodarcze dla Strefy Euro.

Kamil Kiermacz