Sprawdzą jakość i rozmieszczenie znaków drogowych

Pod koniec marca pisaliśmy o tym, że Najwyższa Izba Kontroli planuje przeprowadzić w tym roku wielką kontrolę instytucji publicznych zapewniających bezpieczeństwo na polskich drogach. Sprawdzone ma zostać zarówno działalność samorządów, jak i policji oraz innych podmiotów odpowiedzialnych za kondycję dróg. Ma to być, jeśli chodzi o skalę, przedsięwzięcie bezprecedensowe, a jedną z naglących przesłanek za przeprowadzeniem takiego dochodzenia jest fakt, iż na 100 wypadków ginie u nas dwa razy więcej ludzi niż średnio w innych krajach Unii Europejskiej. W ubiegłym roku polskie drogi pochłonęły aż 3571 ofiar śmiertelnych.

Dziś NIK informuje na swoich stronach, że służbom kontrolnym wojewodów na terenie całego kraju zlecono audyt organizacji ruchu i oznakowania na drogach wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Izba działa tu w oparciu o art.12 pkt 3 ustawy o NIK, na mocy którego ma prawo zlecać  organom działającym w ramach administracji rządowej.

Kontrola ma na celu sprawdzenie jakości oznakowania dróg w Polsce. Wielu obywateli skarży się bowiem na chaos, jaki wiąże się z tym tematem. Nie od dziś wiadomo, że wiele znaków na drogach zdaje się mieć słabe uzasadnienie, niektóre kłócą się wzajemnie ze sobą, są umieszczane w miejscach, w których ciężko je zauważyć. Takie przynajmniej jest zdanie wielu kierowców.

B. Garga